Choć nie ma wąsów - zagra Wałęsę
- Nie mam wąsów i jestem wyższy - mówi ARKADIUSZ BRYKALSKI, który zagra tytułową rolę w spektaklu "Wałęsa. Historia wesoła, a ogromnie przez to smutna" w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku.
Czytelnicy "Dziennika Bałtyckiego" mogliby spokojnie doradzać reżyserom w kompletowaniu obsady teatralnej. W naszym plebiscycie na odtwórcę roli legendy Solidarności wybrali 34-letniego Arkadiusza Brykalskiego [na zdjęciu]. Tego samego zdania był reżyser Michał Zadara. Przypomnijmy że w Teatrze Wybrzeże powstaje właśnie spektakl o Lechu Wałęsie. Zagra go Arkadiusz Brykalski - absolwent Studium Wokalno-Aktorskiego w Gdyni oraz polonistyki na Uniwersytecie Gdańskim. Przed czterema laty rolą w farsie "Nie teraz, kochanie" rozpoczął pracę na deskach teatru Wybrzeże. Wcześniej w Teatrze Muzycznym występował między innymi w "Evicie", "Hair" i "Jesus Christ Superstar". Na Przeglądzie Piosenki Aktorskiej we Wrocławiu, śpiewając "Spowiedź kretyna" do tekstu Gałczyńskiego, Brykalski rozbawił widzów niemal do łez, tworząc z piosenki prawdziwy jednoosobowy spektakl. Trójmiejska publiczność ceni go za role w: "Happy Endzie", "Zwyczajnych szaleństwach", "Czułostkach", czy "Matce". Niezauważona została jego znakomita kreacja w spektaklu "Tylko ta pchła", a szkoda. Ostatnio można zobaczyć go jako Rycerza Czarnego w "Weselu".
* * *
Rozmowa z Arkadiuszem Brykalskim, aktorem Teatru Wybrzeże:
Od kogo dowiedział się pan, że zagra postać Lecha Wałęsy w sztuce Pawła Demirskiego?
- Powiedział mi o tym reżyser Michał Zadara.
Jak pan przyjął tę wiadomość?
- Z zaskoczeniem i radością. Nie spodziewałem się, że zostanę wybrany. Pomyślałem, że przede mną kawałek trudnej, ale ciekawej pracy. Dopiero zaczęliśmy próby. Co będzie okaże się za półtora miesiąca. Ten spektakl to wielkie wyzwanie - myślę o zespole i reżyserze. Tekst jest o nas, my wobec historii. To sztuka o naszym pamiętaniu. Chcemy pracować na pewnych wyobrażeniach o tamtych czasach i tamtych ludziach.
Trzeba się zmierzyć z legendą. Widzowie będą porównywać: podobny, niepodobny...
- Oczywiście, że niepodobny, nie mam wąsów. I jestem wyższy.
Mierzył pan?
- Tak mówią...
Czy Arkadiusz Brykalski, to równie silna osobowość jak Lech Wałęsa?
- Chciałbym chociaż w połowie być tak silny.
Jest pan szczęściarzem?
- Tak, zdrowie dopisuje, dobrze jest. Ciekawe role się sypią...
Jaki będzie kostium?
- Nie mogę zdradzić...
Czy będzie się pan starał naśladować Wałęsę? Czy podpatruje pan jak niegdyś poruszał się, jak gestykulował, jak mówił...
- Nie wiem. Będziemy nad tym pracować. To jest taka materia jak ciasto, które leży na stole i trzeba z nim coś zrobić.