Adaptacja frustratów
- Nie traktuję powieści Sławomira Shutego [na zdjęciu] jako manifestu pokolenia, choć jestem jego rówieśniczką - przyznaje 32-letnia Emilia Sadowska, która wystawia głośny "Zwał" w poznańskim Teatrze Polskim.
Bohaterami "Zwału" są pracownicy działu obsługi klienta wielkiego, zagranicznego banku. Z kolejnych stron powieści leje się coraz silniejszy strumień cynizmu i frustracji. Aby nad nim zapanować, Sadowska rozpisała tekst na zaledwie siedem postaci, łącząc historie literackich pierwowzorów. Pozostała oczywiście postać Mirka (w tej roli Jakub Papuga) - dzięki któremu czytelnicy powieści Shutego poznawali największych hipokrytów pracujących w banku.
- W mojej adaptacji Mirek jest ciągle w zawieszeniu pomiędzy bankiem, domem rodzinnym a światem dziecięcych ideałów, które reprezentuje jego przyjaciel Bigos - zdradza Sadowska. Muzykę do spektaklu napisał Maciej Maleńczuk. Reżyserka namówiła go do skomponowania songów, których treść uzupełniałaby świat pokazany w "Zwale".