Muzeum, teatr - minus 15 proc. z powodu kryzysu
Minus 15 proc. O tyle mają się w przyszłym roku zmniejszyć budżety Muzeum Mazowieckiego i Teatru Dramatycznego należących do samorządu Mazowsza.
Urząd Marszałkowski zaciska pasa.
- Kryzys, mniejsze wpływy do budżetu, a jednocześnie rekordowo wysokie "janosikowe" nakładane na Mazowsze sprawiły, że planując przyszłoroczny budżet, musimy szukać oszczędności - twierdzi Marta Milewska, rzeczniczka prasowa Urzędu Marszałkowskiego.
Szefowie muzeum i teatru mają mieszane uczucia.
(...)
Martwi się (...) Mariusz Pogonowski [na zdjęciu], p.o. dyrektor Teatru Dramatycznego. Według niego niezagrożone są trzy przyszłoroczne premiery. Czyli farsa w reżyserii Jerzego Bończaka, planowany na małą scenę spektakl na podstawie "Wykładu profesora Mmaa" Stefana Themersona (reż. Piotr Bogusław Jędrzejczak), "Trzy siostry" Czechowa z Janem Nowickim w reżyserii Andrzeja Domalika.
- Skoro jednak mają być cięcia, to nie ma siły, gdzieś trzeba będzie zaoszczędzić. Nie chcemy zwalniać ludzi, więc uszczuplenie budżetu uderzy choćby w scenografię czy klasę zapraszanych reżyserów. Szkoda, bo teatr powinien iść do przodu, a my przecież zanotowaliśmy naprawdę udany początek sezonu - mówi Pogonowski.
Wysłał nawet do marszałka Adama Struzika list.
Zaczął go tak: "Teatr jest syntezą sztuk, jest rodzajem wielkiej tuby, za pomocą której reżyser poprzez aktorów ukazuje i ocenia świat tak, jak go rozumie. Nie ma reklam i nie nastawiamy się na masy".
Całość w Gazecie Wyborczej - Płock.