W poszukiwaniu Arkadii
"Czwarta siostra" Gtowackiego aluzyjnie nawiązuje do "Trzech sióstr" Czechowa. To historia współczesnych dziewcząt marzących o Ameryce mlekiem i miodem płynącej. W swoim pragnieniu nie są odosobnione - to typowe marzenie biednej części Europy. Moskwa jest tylko dekoracją, w której poruszają się bohaterowie.
Akcja sztuki rozgrywa się w mieszkaniu spowitym mrokiem, którego nie rozjaśnia żaden blask. Takie jest też życie bohaterów: szare i nijakie, przesiąknięte alkoholem i wszechogarniającą depresją. Inaczej jest w Ameryce: za oceanem pije się whisky, w Rosji tylko wódkę. Moskiewscy mężczyźni to egoistyczni szowiniści, w Ameryce wszyscy są podobni do Richarda Gere. O takim życiu marzą dziewczyny. Jedynie pieniądze mogą pomóc, aby życie w Moskwie stało się choć trochę amerykańskie. Bo mamona rządzi światem. To, według Głowackiego, piąty żywioł, który zdominował cztery pozostałe. Do amerykańskiego raju jedzie tytułowa siostra, czyli służący Kola (Dariusz Majchrzak). Wcześniej już tam był - zagrał w filmie, który dostał Oscara. Jednak Ameryka nie wita go z otwartymi ramionami: zostaje pobity, wzięty za prostytutkę i niemal sprzedany do domu publicznego.
Akcja toczy się w zawrotnym tempie, jak w amerykańskim filmie. Jeśli pojawia się kałasznikow, to wiadomo, że musi wystrzelić, lecz bohater dziwnym trafem nie zginie. Płacz za chwilę przechodzi w szaleńczy śmiech. W przedstawieniu mieszają się konwencje: melodramat, dokument, telewizyjna relacja z wręczania Oscarów, są sceny ocierające się o porno i wstawki reklamowe (Babuszka w finale zachwala kamizelki kuloodporne, a plansza ze zdjęciem Kostii - telefony komórkowe).
Sztuka miała być tragifarsą - niestety przekształca się w komedię o naiwnych marzeniach, a zamierzona karykatura i groteska ociera się o banał. Na uwagę zasługuje rola studentki PWST Aleksandry Popławskiej (Tania) - impulsywna, dziewczęca, błyskawicznie reaguje na zwroty akcji. Świetny jest Mariusz Kiljan, kiedy udaje twardego mężczyznę, początkującego mafioso. Przykuwa uwagę Kinga Preis jako Katia - każdy jej gest, słowo świadczy o prawdziwej perfekcji. Nie obronił swej roli Milogost Reczek, Jurij w jego wykonaniu bardziej przypomina początkującego urzędnika niż twardego człowieka polityki.