Pośmiejemy się z seksu i polityki
Satyra "Psychoterapolityka" Dominika Rettingera-Wieczorkowskiego, scenarzysty serialu "Ekipa" wygrał pierwszą edycję konkuru na komedię ogłoszonego w ubiegłym roku przez Teatr Powszechny, "Gazetę Wyborczą" i TVP Łódź. W sobotę scena przy ul. Legionów 21 pokaże premierę sztuki.
Autor w pęczniejącej od absurdów i nagłych zwrotów intrydze erotyczno-politycznej prześwietla świat władzy i służb specjalnych. Głównym bohaterem czyni 50-letniego senatora powiernika lewych kont partyjnych kolegów. January ma jednak słabość do atrakcyjnej asystentki -jak się okaże agentki specsłużb - i pewnego mężczyzny, swojego terapeuty i przyjaciela Adama. Relacje komplikują się: żonaty January, by uciąć miłostki z asystentką, aranżuje gejowski seks z Adamem, ona zaś skutecznie na-mawia terapeutę, by za pomocą hipnozy wydobył od senatora listę nazwisk posiadaczy kont... Rettinger mnoży pomyłki i farsowe sytuacje, żartuje z seksualności i bezlitośnie obnaża realia współczesnej polskiej polityki.
Autor zwycięskiego tekstu jest reżyserem, scenarzystą i aktorem. Urodził się w Szczecinie, a we Wrocławiu studiował kulturoznawstwo. Pięć lat później został studentem reżyserii w łódzkiej Szkole Filmowej, którą ukończył w 1990 r. Jako reżyser debiutował "Grą w ślepca" (współtwórca Paweł Mossakowski), za którą dostał nagrodę w Koszalinie na festiwalu "Młodzi i film". Popularność przyniósł mu scenariusz "Ekipy" (współtwórca - Wawrzyniec Smoczyński) w reżyserii Agnieszki Holland, pierwszego polskiego serialu political fiction, opowiadającego o kulisach władzy. Napisał dziewięć odcinków, a w jednym z nich zagrał gościnnie jako Prezes. Jest też autorem scenariusza serialu "Apetyt na miłość" w reżyserii Anny Kazejak-Dawid.
W łódzkim konkursie jego komedia musiała się zmierzyć z 219 tekstami, w tym autorstwa zaproszonych do części zamkniętej artystów i pisarzy: Pawła Kamzy, Juliusza Machulskiego, Stanisława Tyma, Marka Modzelewskiego, Andrzeja Saramonowicza, Macieja Wojtyszki i Michała Walczaka. Dominik Rettinger dostał 9 tys. zł i zaproszenie do współtworzenia sobotniej prapremiery.