Znak zapytania przy dyrektorze Pietrasie
W środę lub czwartek rozstrzygnie się, czy Sławomir Pietras [na zdjęciu] będzie czy nie będzie nadal kierował Teatrem Wielkim w Poznaniu. Zdzisław Sawala będzie natomiast kierował Wojewódzkim Urzędem Pracy do emerytury - czyli do kwietnia przyszłego roku.
W przyszłym tygodniu marszałek ma zamiar spotkać się z dyrektorem Teatru Wielkiego, wobec którego ponad 200 pracowników Opery wystosowało w czerwcu swoiste wotum nieufności (chodzi o list do marszałka, zwracający uwagę m.in. na szwankujące zarządzanie teatrem i niskie płace). Wtedy ma zapaść decyzja, czy Pietras jest jeszcze w stanie prowadzić teatr.
W obronie Pietrasa napisało do Woźniaka 57 jego podwładnych, sugerując, że część protestujących w czerwcu podpisała się "przez nieporozumienie". - To trochę niepoważne podejrzewać, że ponad dwieście osób nie wiedziało, co podpisuje - skomentował marszałek podczas wczorajszej konferencji prasowej.
Sejmikowa opozycja - radni Prawa i Sprawiedliwości - zarzuca Woźniakowi, że zwleka z decyzją. Marszałek stwierdził wczoraj, że chciał dać czas dyrektorowi na dialog z załogą. - Ten czas nie został wykorzystany - ocenił. Dodał, że otrzymał stanowisko związków zawodowych pracowników Opery, zbieżne z zastrzeżeniami pracowników, którzy napisali do niego pierwsze pismo. - Tego mi brakowało - przyznał.
Marszałek zakłada, że do decydującej rozmowy z dyrektorem dojdzie w najbliższą środę lub czwartek. - Jeśli dojdzie do zmiany dyrektora, musi to być zmiana na dobre. Nie chcemy kryzysu w funkcjonowaniu teatru - wyjaśniał Woźniak.
Marszałek zdecydował też, co dalej ze Zdzisławem Sawalą, szefem Wojewódzkiego Urzędu Pracy, oskarżonym w procesie karnym o malwersacje finansowe, gdy zasiadał w zarządzie prywatnej firmy. Sawala zbulwersował opinię publiczną ostentacyjnym unikaniem sali sądowej (choć był rzekomo niezdolny do udziału w procesie, widziano go m.in. na trybunie Lecha podczas meczu). Woźniak określił to postępowanie "rzeczą naganną", ale dodał, że Sawala przeprosił go i obiecał poprawę. - Dopóki nie ma wyroku, nie mogę go usunąć ze stanowiska - tłumaczył marszałek. Ponieważ dokonania Sawali w WUP pozytywnie oceniła Wojewódzka Rada Zatrudnienia, marszałek ze względów "czysto ludzkich" postanowił, że Sawala będzie kierował WUP do kwietnia, kiedy nabędzie uprawnienia emerytalne. W tym czasie rozpisany zostanie konkurs na następcę Sawali.
Dwie decyzje personalne marszałek wielkopolski ma już za sobą. Zarząd województwa wystąpił do ministra kultury o bezkonkursowe powierzenie stanowiska dyrektora Centrum Kultury i Sztuki w Kaliszu Barbarze Fibinger dotychczasowemu zastępcy dyrektora tej placówki.
Władze województwa poprosiły też ministra o zgodę na powołanie (także bez konkursu) prof. Andrzeja Wyrwy - archeologa Uniwersytetu im. A. Mickiewicza i specjalistę od wczesnego średniowiecza - na fotel dyrektora Muzeum Pierwszych Piastów na Lednicy. Wcześniej marszałek nie zdecydował się rozstrzygnąć konkursu, w którym wystartowało trzech kandydatów.
Marszałek odniósł się też do zarzutów radnych PiS, że cenzuruje podstronę internetową klubu PiS, znajdującą się na stronie Urzędu Marszałkowskiego (Woźniak polecił radnym PiS usunąć z niej hasła, krytykujące PO - partię marszałka). - Te strony mają informować o działalności klubu, a nie być miejscem agresywnej propagandy partyjnej. Partie polityczne nie powinny jej uprawiać za pieniądze podatników - tłumaczył Woźniak.
Dodał, że musi powstać regulamin używania stron Urzędu Marszałkowskiego przez kluby.