Co traci Warszawa
Co z Teatrem Scena Prezentacje? To ważne miejsce, zwłaszcza dla niezależnych artystów warszawskich, gdzie mogą prezentować swoją alternatywne, nieraz trudne sztuki. Ale są nadzieje na to, że w dawnej Fabryce Norblina teatr pozostanie na stałe. Na razie jego dyrektor Romuald Szejd ma umowę do końca października 2009 roku - pisze Łukasz Antkiewicz w Metrze.
Czy ze stolicy znikną muzea Przemysłu i Drukarstwa? Od kiedy dawny Norblin [na zdjęciu] zmienił właściciela, oba mają problem ze znalezieniem nowego lokum.
Zabytkowe budynki przy ulicy Żelaznej w Warszawie kupiła w lutym ub.r. spółka Alm Dom. W 200-letnich halach od wielu lat mieści się Muzeum Przemysłu, Drukarstwa, a także Teatr Scena Prezentacje.
Ale deweloper zamierzał postawić apartamentowce, fabrykę chciał zburzyć. Starał się więc u Generalnego Konserwatora Zabytków o wykreślenie dawnego Norblina z rejestru zabytków.
Ale w obronie fabryki stanęły organizacje pozarządowe i warszawscy artyści. "Metro" pisało o tym kilkakrotnie. Ubiegłotygodniowa decyzja Tomasza Merty, podsekretarza stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który nie zgodził się na wykreślenie budynków z rejestru, pokrzyżowała spółce plany.
- Konsultujemy z prawnikami i ekspertami dalsze działanie. Ostateczne stanowisko podejmiemy do 4 lipca - informuje Małgorzata Zielińska, dyrektor ds. projektów spółki Alm Dom.
Będzie to oznaczać odwołanie od decyzji wiceministra czy próby wykreślania poszczególnych budynków z rejestru? Tego jeszcze nie wiemy.
Jasne jest za to, co czeka muzea i teatr znajdujące się na terenie d. Fabryki Norblina. Muzeum Przemysłu zniknie z mapy Warszawy. Ostatnie eksponaty mają opuścić hale przy Żelaznej do końca kwietnia 2009 r. Władze muzeum bezskutecznie szukały odpowiedniego miejsca w stolicy, narzekają na brak zainteresowania ze strony władz Warszawy. Lokum udało się znaleźć dopiero w zabytkowej Hucie Żelaza w Chlewiskach.
- Nie wszystkie elementy da się wywieźć, taśmy produkcyjne, niestety, zniszczeją - mówią z żalem pracownicy muzeum (oni i sam dyrektor dostali od Naczelnej Organizacji Technicznej zakaz rozmowy z dziennikarzami).
- A to ważne historycznie miejsce, gdzie zachowane są istotne elementy po produkcji przemysłowej z XIX wieku - podkreśla wartość muzeum i d. Fabryki Norblina Lech Królikowski z Towarzystwa Przyjaciół Warszawy. - Jeżeli Warszawa ma utrzymać jakąś tradycję, to wydaje się oczywiste, że takie muzea i obiekty powinny być zachowane - kontynuuje.
Tułaczka grozi także Muzeum Drukarstwa. - Musimy wynająć taki obiekt, gdzie zmieszczą się nawet trzytonowe maszyny drukarskie. Takie muzeum musi pozostać w stolicy. Mamy ponad 20 tys. obiektów, które pokazują historię warszawskiego drukarstwa - mówi Barbara Rogalska, kierownik. Uspokaja jednak, że władze muzeum nie zamierzają się poddać, ale uparcie szukają nowej lokalizacji.
A co z Teatrem Scena Prezentacje? To ważne miejsce, zwłaszcza dla niezależnych artystów warszawskich, gdzie mogą prezentować swoją alternatywne, nieraz trudne sztuki. Ale są nadzieje na to, że w d. Fabryce Norblina teatr pozostanie na stałe. Na razie jego dyrektor Romuald Szejd ma umowę do końca października 2009 roku. Tak, aby teatr mógł spokojnie obchodzić jubileusz 30-lecia. Szejd nie traci nadziei, że "współpraca z nowym właścicielem będzie układała się tak dobrze, że umowa zostanie przedłużona".