Offowe lalki i niedożywiony wilk w teatrze
Rodzimy "Czerwony kapturek", gościnnie: "Mistrz i Małgorzata" Sceny Polskiej Teatru Czeskiego i lalki Unii Teatr Niemożliwy - oto czerwcowe propozycje płockiego teatru. Już teraz warto rezerwować bilety.
O zmodyfikowanej i uładzonej wersji "Czerwonego kapturka" sam teatr pisze w swoich materiałach promocyjnych tak: "Z klasycznej bajki została tytułowa bohaterka wraz z Mamą i Babcią, pomocny Pan Leśniczy i Wilk. Reżyser dodał jeszcze parę przyjaciół dziewczynki - Sroczkę i Niedźwiedzia, którzy to pomagają przyjaciółce przejść przez tajemniczy las. Zły Wilk okazuje się być niedożywionym staruszkiem niezdolnym do polowań na zwierzynę. Okrutne sceny, w których Wilk połyka Babcię i Czerwonego Kapturka, zostały zastąpione umową zawartą między Wilkiem a Leśniczym, miłośnikiem zwierząt. Klasycznie też wszystko kończy się dobrze, nawet bardzo".
Premiera odbędzie już 31 maja o godz. 16 (bilety po 16 zł), potem przedstawienie zobaczymy 1 czerwca o godz. 17. Warto już teraz rezerwować bilety - płockie bajki zazwyczaj podobają się małym widzom, a to przecież okolice Dnia Dziecka. Później "Czerwony kapturek" będzie grany przez cały miesiąc, ale zazwyczaj przed południem.
Spektakl reżyseruje Stefan Szaciłowski, scenografię przygotował Marian Fiszer, muzykę do przedstawienia skomponował Przemysław Marcyniak, a bajkę i piosenki napisał Jan Grabiecki.
Kokotek po mistrzowsku okiełznał Bułhakowa
Również w czerwcu szykuje się nam w teatrze prawdziwe wydarzenie. Scena Polska Teatru Czeskiego przyjeżdża do Płocka z "Mistrzem i Małgorzatą" Bułhakowa.
Tekst na scenę zaadaptował i przedstawienie wyreżyserował Bogdan Kokotek, kierownik artystyczny Sceny Polskiej Teatru Cieszyńskiego, od lat związany także z teatrem w Płocku. Scenografia i kostiumy to dzieło Krzysztofa Małachowskiego, muzykę napisał Zbigniew Siwek.
To dobra wiadomość, bo - po pierwsze - kontaktu z genialną powieścią nigdy za wiele. Po drugie cieszyński spektakl zebrał naprawdę dobre recenzje. "Kokotek [...] mistrzowsko wręcz okiełznał Bułhakowa, w bardzo płynny sposób udało mu się połączyć wszystkie wątki, z uwypukleniem Jeszuy Ha-Nocri, w jedną przejrzystą i ujmującą całość. Cały zespół aktorski Sceny Polskiej trzymał widza w napięciu i zadumie. [...] Cała diabelska ekipa wyczarowała przed widzami piękny i przerażający świat. Widać, że duet Kokotek-Małachowski przemawia jednym językiem. Wtóruje im muzyka Zbyszka Siwka, słyszalna zwłaszcza w scenie Balu Pełni Księżyca. Warto poświęcić wieczór na tę sztukę - dobry współczesny teatr w wykonaniu Sceny Polskiej Teatru Czeskiego" - kilka miesięcy temu pisał "Głos Ludu".
Spektakle zaplanowane są na 5 i 6 czerwca o godz. 19 (drugiego dnia także o 10.). Bilety na wieczorne przedstawienia są po 30 zł.
Była nieforemna bryła, będzie Jozue
Kilka dni później do Płocka przyjedzie Unia Teatr Niemożliwy - grupa ludzi od wielu lat zajmująca się wszystkim, co wiąże się z teatrem lalek. Nosi zaszczytne miano teatru offowego, oficjalnie istnieje od 1997 r., ale członkowie Unii wywodzący się z białostockiej Akademii Teatralnej pracują i przyjaźnią się od lat 80. W repertuarze mają m.in.:
- monodramy - np. "Powtórkę z Wesela" według Wyspiańskiego,
- groteski polityczne - "Dramat Niemożliwy" Louis Lemercier de Neuville'a (lalki i scenografię zbudowane na wzór starofrancuskiego teatru jarmarcznego),
- adaptacje sceniczne znanych dzieł światowych - "Szopka don Cristobala" (Federico Garcia Lorca),
- spektakle sytuujące się w nurcie eksperymentu łączącego klasycyzm z nowatorską formą - "Toporland - suita bez słów na Tekturę i Kontrabas".
W Płocku pokażą "Opowieści budujące z historii świętej", czyli quasi-wykłady filozoficzne Leszka Kołakowskiego oparte na starotestamentowych przypowieściach, a przełożone na język teatru. To zbiór kilkunastu miniatur teatralnych animowanych rzeźbami z drewna, granitu, gliny, ceramiki autorstwa polskich rzeźbiarzy.
Te rzeźby to realistyczne postaci, czasem nieforemne bryły. W dłoniach aktorów nabierają życia i przeistaczają się w Ruth, Sarę, Jozuego. Do tego należy dołożyć półironiczny ton rodem z Kołakowskiego i biblijne, a wciąż aktualne dylematy. I zachętę teatru: "W rocznym rankingu miesięcznika Teatr spektakl został określony jako jedno z najlepszych przedstawień teatru lalkowego w Polsce w sezonie 2003/2004 ".
10 i 11 czerwca o godz. 19 przedstawienie wystawione będzie na scenie kameralnej.
Aktorscy "Emigranci"
Sezon zakończy się najnowszą premierą płockiego teatru - "Emigrantami" przygotowanymi przez dwójkę aktorów: Jacka Mąkę z Płocka i Janusza Sadowskiego z Łodzi. Premiera była wprawdzie zaplanowana na maj, Sadowskiego zmogła jednak choroba. Stąd nowy termin - 22 czerwca, godz. 19. Z pewnością warto się wybrać, bo na fali współczesnej emigracji sztuka Mrożka zyskała nowy wymiar. A i aktorzy zdolni.
Oprócz nowości w płockim teatrze będzie można zobaczyć absolutny płocki hit, czyli "Hotel Palace", ale także "Szatana z siódmej klasy", po raz kolejny zbierze się Dyskusyjny Klub Teatralny, zaśpiewa Edyta Geppert i wystąpi zespół Mazovia. Dramatyczny użyczy też sceny Hecy - teatralnemu festiwalowi dziecięcemu Młodzieżowego Domu Kultury.