Artykuły

W Lublinie wystawią tekst częstochowianina

Kolejny mieszkaniec naszego miasta, Krystian Piwowarski, trafia na sceny teatralne. Jego "Homo polonicus" [na zdjęciu] stał się kanwą przedstawienia teatru Provisorium i Kompanii Teatr w Lublinie - premiera w najbliższą sobotę.

Krystian Piwowarski jest z wykształcenia polonistą. W Częstochowie mieszka od 1987 roku. Był m.in. redaktorem naczelnym periodyku kulturalnego "Aleje 3", współpracował jako dziennikarz z "Gazetą Wyborczą". "Homo polonicus" wydany w 2002 roku jest jego szóstą powieścią, ale pierwszym utworem, który doczekał się realizacji teatralnej. I to pod szyldem tak znakomitym, opromienionym wybitnymi nazwiskami realizatorów.

Teatr Provisorium to jedna z legend polskiej sceny alternatywnej, wywodzącej się z ruchu studenckiego lat 70. Od początku jego dyrektorem artystycznym jest Janusz Opryński. Z jego realizacjami zespół zdobywał nagrody na festiwalu teatralnym w Edynburgu, był entuzjastycznie przyjmowany w Anglii, Niemczech i Włoszech. Opryński współpracował również z Teatrem Ósmego Dnia. Od początku spektakle realizowane są wspólnie przez dwóch reżyserów - Janusza Opryńskiego i Witolda Mazurkiewicza. Wydarzeniami stawały się ich kolejne premiery: "Ferdydurke" Witolda Gombrowicza, "Sceny z życia Mitteleuropy" według "Niepokojów wychowanka Toerlessa" Roberta Musila, "Do Piachu" Tadeusza Różewicza.

- Znalezienie się obok takich autorów jak Musil, Gombrowicz czy Różewicz zawstydza mnie, ale jest powodem do dumy - mówi Krystian Piwowarski. - Oczywiście mój tekst został adaptowany do celów scenicznych, ale scenariusz był ze mną konsultowany, a nawet miałem swój wkład w jego ostateczną formę.

Pisarz przypomina, że do kontaktu z lubelskim teatrem doszło za sprawą "Gazety Wyborczej". Nota książki "Homo polonicus" ukazała się najpierw w wydaniu częstochowskim, a później w ogólnopolskim obszerna i entuzjastyczna recenzja. Tak wieść o książce dotarła do Adama Michnika, który poprosił o egzemplarz. Naczelny "Gazety" jest zaprzyjaźniony z Opryńskim i to on zasugerował reżyserowi zainteresowanie się tekstem częstochowianina.

- "Homo polonicus" Krystiana Piwowarskiego to książka okrutna, już tytuł świadczy o tym, że autor polskość pojmuje jako zespół cech groźnych, które mogą być niebezpieczne dla świata - piszą lubelscy realizatorzy, zapowiadając premierę na stronie internetowej centrum kultury. - Tak jak baliśmy się, że homo sovieticus zagnieździ się w nas i będzie chorą postacią, tak powołanie do życia bohatera o nazwie homo polonicus jest przestrogą nie byle jaką. Wydaje się być bardzo ważnym głosem w sprawie tak trudnej, wrażliwej, kiedy tematem jesteśmy my sami, czyli Polacy. Próbujemy mierzyć się odważnie, bez taryfy ulgowej z naszą tradycją. Jest w naszym spektaklu nawiązanie także do znanej książki Marii Janion o znamiennym tytule "Do Europy tak, ale z naszymi umarłymi".

Dodać jeszcze warto, że scenografię do "Homo polonicusa" przygotował Robert Kuśmierowicz, jeden z bardziej znanych plastyków młodego pokolenia, a muzycznie opracował spektakl Jan Barnad, mający za sobą współpracę z teatrem Laboratorium Jerzego Grotowskiego i Stowarzyszeniem Teatralnym "Gardzienice".

- "Homo polonicus" będzie 9 kwietnia punktem wyjścia seminarium, organizowanego przez nas cyklicznie pod kierunkiem Janusza Opryńskiego - mówi Barbara Luszawska z Centrum Kultury w Lublinie. - Hasło porządkujące dyskusję brzmi tym razem "Inni", a wśród uczestników dyskusji znajdzie się również Adam Michnik.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji