Powrót królem
Tytułową rolą w "Ryszardzie II" Szekspira wraca na scenę Michał Żebrowski (na zdjęciu). Premiera jutro, 16 października w Teatrze Narodowym.
"Ryszard II" Szekspira nie jest popularnym dramatem. Historia, angielskiego króla pozbawionego korony, ostatni raz wystawiana była w Narodowym 40 lat temu. W roli tytułowej wystąpił Gustaw Holoubek, a księcia Henryka, przyszłego króla Henryka IV, qrał Ignacy Gogolewski. Teraz rolą Ryszarda wraca do teatru Michał Żebrowski, Henryka zagra Artur Żmijewski. - Nie interesuje mnie współczesność, ale wielcy poeci teatru. Nie szukałem w "Ryszardzie II" odniesień do naszej rzeczywistości, nie chciałem pokazywać dwóch gangsterów walczących o władzę. Wystawiam dramat Szekspira. Teatr Narodowy powinien mieć w repertuarze tego wielkiego znawcę człowieka - mówi Andrzej Seweryn, reżyser "Ryszarda II".
Powrót królem
Michał Żebrowski jako obalony król toczy walkę z samym sobą na niemal pozbawionej scenografii scenie Teatru Narodowego. Oddać koronę czy zachować ją do końca? Reżyser ogłasza przerwę w jednej z ostatnich prób przedstawienia. Żebrowski jest tak skupiony, że potrzebuje dłuższej chwili, żeby wrócić do rzeczywistości. Po siedmioletniej przerwie.na kino wraca do teatru w dramacie Szekspira reżyserowanym przez Andrzeja Seweryna na deskach Teatru Narodowego.
Z Michałem Żebrowskim o teatrze i "Ryszardzie II" rozmawia Maja Staniszewska
Pamięta Pan ostatni występ na scenie?
- To było kilka lat temu, nie pamiętam dokładnie kiedy. W Teatrze Ateneum grałem w "Zmierzchu długiego dnia".
Skąd decyzja o powrocie do teatru?
- Dobrze się tu czuję. Gdy kończyłem szkołę teatralną, nie wyobrażałem sobie, że będę grał w filmach czy Teatrze Telewizji. Tak zaskakująco potoczyły się moje aktorskie losy. Nie mam konkretnej odpowiedzi, dlaczego teraz. Po prostu to odpowiedni moment, żeby do teatru wrócić.
Jako "Ryszard II"?
- Andrzej Seweryn zaproponował mi tę rolę. Robiliśmy razem "Świętoszka" dla Teatru Telewizji. Powiedziałem mu wtedy, że gdyby chciał, to mógłbym zagrać u niego jeszcze raz, choćby klamkę. Teraz zaproponował mi tę cudowną sztukę Szekspira, może mniej znaną niż "Ryszard III", "Król Lear" czy "Romeo i Julia" albo "Hamlet", ale przepiękną w swej wymowie.
Jaki jest "Ryszard II" Seweryna?
- To historia o tym, że pewien król musiał przestać być królem, żeby stać się prawdziwym człowiekiem. To także dramat polityczny, ale przede wszystkim opowieść o rozpadzie osobowości. Dojściu do najważniejszych prawd o życiu kosztem utraty doczesnych dóbr.
Trema jest duża?
- Biorąc pod uwagę skalę przedsięwzięcia, scenę, autora, reżysera, artystów, którzy biorą udział w tym przedstawieniu, trema jest oczywiście olbrzymia, ale mam nadzieję, że będzie mobilizująca.
Wraca Pan do teatru na dłużej...
- 8 stycznia jest planowana premiera monodramu "Doktor Haust" w Teatrze Studio w reżyserii Magdaleny Piekorz, autorstwa Wojciecha Kuczoka, czyli twórców "Pręg". Rzecz zapowiada się bardzo ciekawie, mam nadzieję, że będę te dwie rzeczy grał równolegle.
Ale z kina Pan nie zrezygnuje?
- Wszystko zależy od scenarzystów.
Michał Żebrowski od dziecka marzył o tym, żeby zostać aktorem. Dziś ma 32 lata i jest jednym z najpopularniejszych, ale też najbardziej szanowanych i podziwianych polskich aktorów. Także jednym z najprzystojniejszych. Zadebiutował na scenie dziesięć lat temu i to od razu rolą Kordiana. Obsypany nagrodami za rolę w przedstawieniu dyplomowym "Miłość i gniew" mógł sobie wybrać teatr, w którym chce występować. Wybrał Powszechny, ale grał w nim tylko dwa lata. Popularność przyniosły mu role w filmach - został naczelnym amantem polskiego kina. Grał Jana Skrzetuskiego w "Ogniem i mieczem" i Pana Tadeusza w filmie Andrzeja Wajdy. Potem zaskoczył wszystkich, przyjmując rolę Wiedźmina, pogromcy potworów w filmie inspirowanym opowiadaniami fantasy Andrzeja Sapkowskiego. W ubiegłym roku znów pojawił się w kostiumie w "Starej Baśni" Jerzego Hoffmana. Jednak od dawna marzył o ciekawej roli współczesnej, o zagraniu "chłopaka w podkoszulku". Wreszcie się doczekał. W kinach są właśnie nagrodzone w Gdyni "Pręgi" Magdaleny Piekorz. Żebrowski gra w nich Wojciecha, który w dzieciństwie katowany przez swego ojca, w dorosłym życiu nie potrafi poradzić sobie z sobą i światem.
William Szekspir "Ryszard II" tłum. Piotr Kamiński, reż. Andrzej Seweryn, wyst. Michał Żebrowski, Artur Żmijewski, Ignacy Gogolewski, Krzysztof Kolberger, Karolina Gruszka, Gabriela Kownacka, Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Mariusz Bonaszewski