Premiera Anny Kareniny już za tydzień
W Gliwickim Teatrze Muzycznym trwają próby do prapremierowego spektaklu muzycznej adaptacji Anny Kareniny według Lwa Tołstoja. Dokonał jej Krzysztof Korwin Piotrowski. — Miłość, złość, tęsknota i cierpienie są tu opisane w sposób doskonały. Anna, Wroński, Karenin, Kitty, Dolly, Konstanty i Mikołaj Lewin — to bardzo złożone postaci, często coś udające, ale w intymnych scenach pokazujące swoje prawdziwe emocje. Anna może być uznana za kobietę upadłą, bo zdradziła męża i zostawiła ukochanego synka dla kochanka, ale przecież jej cierpienie jest ogromne, spotęgowane odrzuceniem przez tak zwane towarzystwo i niemożnością widywania Sierioży. To, że Anna wpada pod pociąg, popełniając samobójstwo, nie jest wcale jednoznaczne. Ona jest tak oszołomiona osamotnieniem, zazdrością o Wrońskiego i narkotykami — że sama nie wie, co robi — tłumaczy swoje zainteresowanie historią Kareniny Krzysztof Korwin Piotrowski.
Muzykę napisał Andrzej Zarzycki, a spektakl reżyseruje Józef Opalski. Na scenie spotkają się znani śląscy aktorzy, zarówno ci z gliwickiej sceny, jak i goście. W Wrońskiego wcieli się Piotr Warszawski, znany m.in. z seriali: Egzamin z życia, Samo życie czy Adam i Ewa. Prapremiera już w piątek 20 kwietnia o godz. 19.00 w Gliwickim Teatrze Muzycznym.