Sztuka oglądana od kulis
Znakomity scenograf i grafik Jerzy Moskal [na zdjęciu] był jednym z pierwszych artystów zatrudnionych w Telewizji Katowice. Nie znał tego medium, które dopiero zaczynało w Polsce działać, ale szybko odkrył, że stwarza ono plastykowi nie tylko wyzwania, ale także szansę eksperymentu.
Jako naczelny scenograf katowickiego ośrodka projektował wystrój studia do programów publicystycznych i rozrywkowych, najwięcej serca wkładał jednak w realizację przedstawień teatralnych. Przed półwieczem nasza regionalna telewizja była liczącym się w tej mierze producentem. Widowiska transmitowane były na żywo, więc dekoracje prócz urody musiały być funkcjonalne; nic się przecież nie mogło przewrócić, kamerzyści musieli mieć pole manewru, a aktorzy - przestrzeń.
Tamtym czasom, pionierskim choć wspominanym z sentymentem, poświęcona była wczorajsza uroczystość, zorganizowana przez Fundację dla Śląska i Telewizję Katowice, w której siedzibie otwarto wystawę "Pięćdziesiąt lat temu w teatrze telewizji: od kulis i en face. O sztuce scenografii Jerzego Moskala". Oczywiście w inauguracji uczestniczył także sam mistrz.