Przystanek absurdalny
Premiera w Teatrze Lubuskim. Mieszankę Firmową, Czyli Pociąg Do Absurdu czas zacząć
W spektaklu wykorzystano teksty Woody'ego Allena, Jeremiego Przybory, Jadwigi Skotnickiej, Władysława Szlengela i Jerzego Wittlina. Wyborem zajęło się aktorskie małżeństwo: Kinga Kaszewska-Brawer oraz Wojciech Brawer. - Oprócz złotych myśli Allena i tekstów Przybory pozostałe są dużo mniej znane. Spaja je świadoma jazda w kierunku absurdu - mówi Kinga Kaszewska-Brawer.
Dziś bardzo rzadko teatr wykorzystuje twórczość Władysława Szlengela, nazywanego "Kronikarzem tonących". Swoje wiersze wygłaszał m.in. w słynnej kawiarni Sztuka w gettcie warszawskim. Podobnie rzecz się ma z lwowskim pisarzem Jerzym Wittlinem, autorem trylogii "Powieść o cierpliwym piechurze".
W zielonogórskim spektaklu teksty i muzyka zaczynają się mieszać w oparach absurdu, a nasi aktorzy starają się odpowiedzieć na pytania: Czy można kraść przez telefon? Czy można przez telefon upaść na obydwa kolana? Czy zajmując się plotkami musimy się troszczyć o to, by plotka nigdy nie traciła świeżości? Przedstawienie ma konwencję podróży pociągiem, który przystaje na stacjach: Skandynawska, Telefon, Problemy Egzystencjalne.
***
zaprasza Kinga Kaszewska-Brawer - aktorka Teatru Lubuskiego, autorka spektaklu
Warto przyjść z paru powodów. Na scenę wjeżdża pociąg, niech będzie, że prawdziwy. Są duchy, koń, spiskowcy. To taki inny teatr. Według mnie absurdalny, a jak chcą inni, specyficznie kabaretowy.