Aktor zamiast na premierę trafił do szpitala
Wypadek Wojciecha Zielińskiego, aktora Teatru Studio. Teraz leży w szpitalu, a piątkową premierę spektaklu "Drewniany człowiek" przełożono na 11 października.
Do wypadku doszło w czwartek po godz. 22. Aktorzy wychodzili z teatru do domu po skończonej próbie do spektaklu "Drewnianego człowieka". Premiera była zaplanowana na piątek.
- Byli na drugim piętrze, w klatce służbowej, od tyłu teatru - opowiada dyrektor Teatru Studio Bartosz Zaczykiewicz. - Wojtek oparł się o barierkę i stracił równowagę. Wypadł. Nie wiadomo, jak to się stało, że stracił równowagę. Wszyscy mamy nadzieję, że on z tego wyjdzie. Jego stan jest ciężki, ale nie krytyczny.
Inni świadkowie wypadku opowiadają, że aktor zagadał się i potknął.
- Wojtek rozmawiał. Coś opowiadał i bardzo gestykulował. Zagapił się, potknął i poleciał - opowiada pracownik teatru. - Spadł z wysokości kilku metrów i dość mocno się poturbował.
Wojciech Zieliński leży w jednym z warszawskich szpitali i przechodzi badania neurologiczne. Ma liczne stłuczenia. Uderzył się też w głowę. Teatr w oficjalnym komunikacie podaje, że premiera "Drewnianego człowieka" spektaklu Stasysa Eidrigeviciusa ma odbyć się 11 października.