Gdzie do teatru w lecie
Na spektakle zapraszają: Białostocki Teatr Lalek i Ośrodek Pogranicze w Sejnach Królik u lalkarzy.
Królik u lalkarzy.
Jedyny teatr grający w lecie w Białymstoku to Białostocki Teatr Lalek. W sobotę o godz. 16, a w niedzielę o godz. 11 lalkarze zapraszają całe rodziny na spektakl "Jest królik na księżycu"[na zdjęciu]. Plastyczne widowisko opowiada historię pana Snauta, który kolekcjonuje nocne strachy i obsesje. To dość dziwaczna bajka, ale w tej dziwności - tak jak w sennych majakach, jest metoda. To wyzwanie zarówno dla aktorów, jak i widzów przyzwyczajonych do prostych, gładkich fabułek. W sposób zabawny próbuje zmierzyć się z tematem wcale niezabawnym: dziecięcymi lękami, które bywają lekceważone. Surrealistyczna układanka i rekonstrukcja w wykonaniu pana Snauta ma głębszy sens: jest wstępem do porządkowania świata i oswajania tego, co niemiłe. A to najlepszy sposób na lęki: nieprzyjemne oswojone staje się wszak mniej nieprzyjemne.
Snaut zadanie spełnił. W finale dzieciaki już nie boją się same przejść przez szafę.
Dolina Issy w Krasnogrudzie
Nie w budynku, a pod gołym niebem, tuż po zmroku rozgrywa się niezwykły spektakl, przygotowany przez Ośrodek Pogranicze w Krasnogrudzie (8 kilometrów od Sejn). W niedzielę i czwartek, w plenerze ożyje tam świat "Doliny Issy" Miłosza. Miejsce jest nieprzypadkowe - Krasnogrudy w młodości, jeszcze przed wojną przyjeżdżał autor powieści - Czesław Miłosz. Tu mieszkały jego ciotki, tu spacerował przyszły noblista. I właśnie obok dworku, gdzie grubo ponad pół wieku temu chadzał Miłosz, odbędzie się spektakl. To opowieść w obrazach. Zagrają nie tylko aktorzy, ale i scenografia, przygotowana przez naturę: wąska ścieżka prowadząca do dworu, okoliczne wzgórza czy zdziczały park. Aktorzy po zmroku wyjdą w plener, a publiczność za nimi. Całość oświetli tylko kilka reflektorów. Młodzi będą też śpiewać (wszystkie pieśni, jakie można było usłyszeć na pograniczu: polskie, litewskie, starowierów, żydowskie) i grać na instrumentach.