Artykuły

Tryb - to, co w kabarecie najlepsze

"Tryb" w reż. Mariusza Pogonowskiego w Teatrze Per Se w Płocku. Pisze Milena Orłowska w Gazecie Wyborczej - Płock.

Czasem warto przerwać szaleńczą pogoń za kromką chleba "pokrytą metalizowanym lakierem, z kontrolą trakcji, kominkiem i oknem z widokiem na podmiejskie lasy". Szczególnie, jeśli ową przerwę poświęci się na przedstawienie takie jak kabaret "Tryb" Teatru Per Se.

Prywatny Teatr Per Se tworzą młodzi aktorzy na co dzień zatrudnieni w Teatrze Dramatycznym. Wspólnie przygotowali już kilka ciekawych spektakli w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich, potem założyli swój prywatny Teatr Per Se i pod jego szyldem zrobili dobre przedstawienie, czyli "Sztukę" Yasminy Rezy.

"Tryb" to dwie godziny świetnej zabawy. To prawdziwy kabaret. Mamy więc demonicznego zapowiadającego i kolejne skecze przeplatane piosenkami. Wszystko układa się w historię życia "typowego", jak określają go twórcy, człowieka imieniem Tryb. Od jego narodzin, przez dzieciństwo, młodość, aż po dorosłe życie. Jak to dokładnie wygląda, opowiadać nie będę, nie chcę palić kolejnych żartów. Ale z ręką na sercu zapewniam, że nasz "Tryb" spokojnie wytrzymuje konkurencję znanych kabaretów. Ba, w pewnym sensie jest nawet lepszy, bo różnorodny. Chwilami absurdalny jak Mumio (choćby w scence o nauce kręcenia). Krytyczny wobec rzeczywistości niczym Kabaret Moralnego Niepokoju (jak w scenie o bezpośredniej sprzedaży Kocich Kubraczków czy w skeczu o strażakach gejach i ich różowym wozie gaśniczym). Scena z dentystą to czysta zabawa, jak w Monty Pythonie, dyskusja o wyższości lasu nad tropikiem czy słodko-gorzkie teksty piosenek przywodzą na myśl klimaty z przedwojennego polskiego kabaretu.

Nie, nie, "Tryb" nie jest odtwórczy, po prostu bez kompleksów oferuje nam to, co w kabaretach najlepsze. Tekst Mariusza Pogonowskiego jest ciekawy pod względem literackim, aktorzy, czyli autor Piotr Bała, Paweł Gładyś, wspierani przez koleżanki z teatru Dramatycznego Magdalenę Tomaszewską-Karbowską i Katarzynę Annę Małolepszą, są bez wyjątku świetni. Piosenki (autorem muzyki jest Krzysztof Misiak) też się bronią. Choć w tym momencie muszę uczciwie przyznać, że przynajmniej z dwóch zrezygnowałabym. Kabaret był naprawdę świetny, ale dwie godziny w gorącej jak piekarnik sali Spichlerza ciężko jest znieść nawet na najlepszym spektaklu.

Kolejne przedstawienia "Tryba" zaplanowano na 10 i 17 czerwca, także w Spichlerzu (czyli muzeum przy ul. Kazimierza Wielkiego 11b, o godz. 18. Bilety można kupić w biurze obsługi widza w płockim teatrze (kosztują 20 zł normalny i 15 zł ulgowy).

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji