Artykuły

Julia razy dwa

W teatrze Ludowym zdecydowano się na interesujący eksperyment. Dyrektor Jerzy Fedorowicz wystawił Romea i Julię Shakespeare’a angażując do obsady dramatu skinów i panków, a jednocześnie zaplanował wystawienie Romea i Julii w reżyserii Krzysztofa Orzechowskiego w zawodowej obsadzie aktorskiej. (Recenzję z tego spektaklu drukujemy na str. 8). Pierwsza premiera odbyła się 3 maja na scenie „Nurt”, zaś druga — na głównej scenie Teatru Ludowego — 9 maja. Połączyło je jedno: obaj reżyserzy zdecydowali się obsadzić w roli głównej — amatorki. Dwie młodziutkie dziewczyny wyłonione drogą konkursu.

*

Szekspirowska Julia miała lat 14. Ewa Łacny, mieszkanka jednego z nowohuckich osiedli, odtwarzająca postać Julii w inscenizacji J. Fedorowicza jest od niej o rok starsza.

Krystyna Lenczowska: Czy nie bałaś się pracy ze skinami? Nie mają oni najlepszej opinii…

Ewa Łacny: Zetknęłam się z nimi już wcześniej, trudno ich oceniać wszystkich jedną miarą… Są to ludzie z pomysłami. A jeżeli ma się pomysły w teatrze to i w życiu też.

Jaka była Twoja Julia?

Miała na pewno wszystkie cechy, które jej nadał autor, a jakoś nie udało się ich wyegzekwować ani Zefirellemu w swoim filmie, ani Orzechowskiemu w „zawodowym” przedstawieniu. Jest to postać nietuzinkowa, wszechstronna, zawierająca w sobie wszystko: tragizm, komizm; Jest podobna do mnie W czym? Nie Wiem…

Czy współczesnym nastolatkom może zdarzyć się podobna miłość?

Przecież zawsze tak przebywa się miłość. Wszystko zależy od sytuacji, okoliczności. Ja zachowałabym się inaczej niż Julia szekspirowska. Nie zrezygnowałabym z życia. Obudziłabym się i mimo śmierci Romea żyłabym dalej.

Czy Twój partner na scenie odpowiadał Twojemu wyobrażeniu Romea?

Wiesiek? To, że moje wyobrażenia nie zgadzają się z rzeczywistością nie ma tu nic do rzeczy.

Zaprzyjaźniliście się?

Zostaliśmy znajomymi…

Jak długo trwała praca nad przedstawieniem?

W ogóle nie pracowaliśmy. To była szkoła lenistwa. Prawie trzy miesiące trwały próby: 2 razy w tygodniu, po 3 godziny. Nauczyć się tekstu, a uczyliśmy się wspólnie z Wieśkiem przez całe ferie, to żaden problem. Ale dopiero potem zaczyna się praca.

Skąd u Ciebie takie zainteresowanie teatrem?

Jak byłam dzieckiem mama zabierała mnie do teatru. Potem sama już zapisywałam się do różnych kółek teatralnych. Sama nie wiem ile już ich było. Ostatnio uczestniczyłam w warsztatach teatralnych na Mikołajskiej.

Ponoć wygrałaś tę rolę „sposobem”?

Uważam, że głupotą jest robienie eliminacji, na których piętnastolatka ma wygłaszać jakiś „klasyczny” tekst. Wykonałam więc etiudę, którą wymyśliłam na poczekaniu. Wrzeszczałam, biegałam dokoła sali i rzuciłam krzesłem. Potem dano mi do przeczytania fragment Romea i Julii…

Jesteś uczennicą XXIV LO. Czy w przyszłości chciałabyś zostać zawodową aktorką?

Chciałabym być dziennikarką. Myślę, że to ciekawy zawód…

Jakie cechy Twojego charakteru najbardziej sobie cenisz?

Wszystkie!

*

Dominikę Bednarczyk, 19-letnią studentkę prawa, czeka rola jeszcze trudniejsza. Jest wszak amatorką w gronie aktorów zawodowych i to grającą główną rolę. To ona wygrała eliminacje do roli Julii i ją zdecydował się reżyser zaangażować.

Dominika Bednarczyk: Zdawałam sobie sprawy, że zabrałam rolę, pieniądze, jednej z zawodowych aktorek i zastanawiałam się jak przyjmie mnie zespół. Ale koledzy z teatru są wspaniali. Opiekuńczy, koleżeńscy. A najbardziej Ewelina Paszke, która w przedstawieniu gra moją nianię. Wcale nie chciałabym się podlizywać, tak jest naprawdę…

Krystyna Lenczowska: Wygrałaś eliminacje i nie był to chyba przypadek?

Dwa lata temu wygrałam Festiwal Teatrów Amatorskich, uczestniczyłam w międzyszkolnym teatrze przy V LO, a w zeszłym roku nie dostałam się do szkoły teatralnej.

?

Stwierdzono, że jestem za drobna, wysiadł mi też głos, gdyż byłam przeziębiona.

Czy w tym roku będziesz próbować ponownie?

Tak, wydaje mi się, że ten zawód, którego namiastką jest to co robię teraz — daje radość i satysfakcję. Daje okazję do odkrywania, poznawania własnych emocji, umiejętność „grania na nich”.

Jak oceniasz przedstawienie Romea i Julii z udziałem skinów?

Nie widziałam wcześniej ani jednej próby. Nie przypuszczałam, że da się tak „ujarzmić” tę grupę, zmusić tych chłopców do współpracy. Podobali mi się na scenie odtwórcy głównych ról: Ewa i Wiesiek. O tym, że Ewa jest dobra wiedziałam od początku — z eliminacji…

Zaskoczył mnie Wiesiek Zagól. W końcu był wybrany przez Fedorowicza przypadkowo. Nie mówił kwestii jak zawodowy aktor, wyczuwało się jednak w nich prawdę…

Jaka jest Twoja Julia?

Powiedziałabym, że jest „nastolatką”… Ja sama mam 19 lat. Reżyser nie narzucał mi wiele. Chciałam pokazać jak Julią dojrzewa do miłości i do śmierci. Jak z młodej dziewczyny staje się młodą kobietą…

Kto jest dla Ciebie wzorem na scenie?

Tu w Ludowym — Ewelina Paszke, a podziwiam Krystynę Jandę, Teresę Budzisz-Krzyżanowską i Annę Polony…

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji