Ja z Lublina, Ty z Lublina...
- Bardzo doceniam to, że pochodzę z Lublina. Tutaj odebrałem pierwsze nauki. Tu postawiłem pierwsze kroki artystyczne w zespole pieśni i tańca im. Wandy Kaniorowej. Jako młode pacholę grałem w Teatrze im. Osterwy w "Dwóch teatrach" Szaniawskiego - głos Bohdana Łazuki w debacie Gazety Wyborczej "Przystanek Miasto".
Marcin Bielesz: Słyszy Pan "Lublin" i myśli Pan...
Bohdan Łazuka: Jak o najbliższej osobie, o żonie albo o matce. Zawsze kojarzy mi się z ulicami, na których mieszkałem. Były to dzisiejsza Niecała nr 10, Bernardyńska, potem też Kołłątaja. Gdy przyjeżdżam do Lublina, to lubię spacerować tymi ulicami.
Nic Pana nie irytuje w czasie tych spacerów?
- Pan ma większy dystans do Lublina, bo jest pan tu na co dzień, a ja od święta. Pewnie dlatego mam same pozytywne skojarzenia. Nawet jeśli coś mi się w Lublinie nie podoba, to wtedy przypomina mi się moja młodość i ulegam wspomnieniom.
Bardzo doceniam to, że pochodzę z tego miasta. Tutaj odebrałem pierwsze nauki. Tu postawiłem pierwsze kroki artystyczne w zespole pieśni i tańca im. Wandy Kaniorowej. Jako młode pacholę grałem w Teatrze im. Osterwy w "Dwóch teatrach" Szaniawskiego.
Słyszę w Pańskim głosie ogromny sentyment.
- To moja młodość. Wszystko było pierwsze, takie beztroskie. Na pierwszej randce w życiu byłem w Ogrodzie Saskim. Piękne czasy, gdy wystarczyło jedno głębsze spojrzenie w chabry...
A co Pan myśli o dzisiejszym Lublinie?
- Wszędzie, gdzie mogę, staram się podkreślać, że jestem lublinianinem. Lublin jest jednym z niewielu miejsc w kraju, gdzie mówi się naprawdę po polsku. Dzięki temu my lubelacy zawsze się spotkamy w innym mieście. Jestem bardzo lojalny wobec Lublina. Mimo wszystko.
Mimo wszystko? Czyżbym usłyszał nutkę goryczy?
- Nie czuję się przez Lublin niedowartościowany - żebyśmy mieli jasność. Ale mam honorowe obywatelstwa kilku miast w Polsce i w USA, a od władz Lublina nigdy nie dostałem nawet dyplomu.
Ma Pan jakieś ulubione miejsca w Lublinie?
- Lubię odwiedzać moją przyrodnią siostrę Elżbietę. Poza tym po ojcu zostało nam trochę ziemi w Dąbrowicy. No i słyszałem, że są plany reaktywacji kabaretu "Czart" w kawiarni "Czarcia Łapa".
***
Bohdan Łazuka
Urodził się w 1938 r. w Lublinie. Jest bardzo popularnym artystą estradowym, aktorem i piosenkarzem. Sukcesy zaczął odnosić w latach 60., gdy w 1963 r. wygrał festiwal w Opolu piosenką "Charleston". Wystąpił także w wielu filmach, m.in. "Kochajmy syrenki", "Przygoda z piosenką", "Nie lubię poniedziałku". Młodsi widzowie pamiętają go z roli bossa mafii w komedii Olafa Lubaszenki "Chłopaki nie płaczą". W 2006 r. Łazuka prezentował w Lublinie reżyserowaną przez siebie rewię "Szanujmy wspomnienia" z muzycznymi szlagierami z lat dwudziestych i sześćdziesiątych. W najbliższą niedzielę w Teatrze Muzycznym Łazuka zaprezentuje ją raz jeszcze z okazji jubileuszu 45 lat działalności artystycznej.