Artykuły

Opowieść o miłości

„Miłość jest buntowniczym ptakiem, którego nikt nie może oswoić” — tak zaczyna się słynna Habanera, śpiewana przez tytułową bohaterkę Carmen w pierwszym akcie opery. Nieśmiertelne dzieło Georgesa Bizeta z librettem Henrl Meilhaca i Ludovica Halévy’ego, opartym na noweli Prospera Meriméego zobaczymy w sobotę na deskach Teatru Wielkiego.

Reżyserię spektaklu powierzono Denisowi Kriefowi, który realizuje swoje prace w najważniejszych ośrodkach operowych Europy i wzbudza za każdym razem duże zainteresowanie krytyki. Za stronę muzyczną spektaklu odpowiedzialny jest holenderski dyrygent Kees Bakels, podbijający niezmiennie serca zachodnich melomanów.

Dzieło, nad którym wspólnie pracują, ma na swoim koncie nie tylko niezwykłą popularność, ale także dość zaskakującą historię. Bizet napisał Carmen na zlecenie dyrektora paryskiej Opéra-Comique — Camillea du Locle’a. To on zapoznał kompozytora z autorami libretta, a jako inspirację podsunął twórcom nowelę Mériméego. Komponowanie muzyki zajęło Bizetowi dość dużo czasu — od roku 1874 do 1875. Carmen wystawiono ostatecznie 3 marca 1875 r. na scenie Opéra-Comique. Spektakl spotkał się z bardzo chłodnym przyjęciem, wręcz z lekceważeniem, co niewątpliwie przyspieszyło śmierć załamanego kompozytora. Przyczyn niepowodzenia znawcy muzyki doszukują się dziś w nowatorstwie dzieła i takim połączeniu komizmu z tragizmem, na które ówczesna paryska publiczność jeszcze nie była gotowa.

Po śmierci Bizeta jego przyjaciel — Ernest Guiraud — zmienił nieco partyturę. I dopiero ta poprawiona wersja Carmen, wystawiona po raz pierwszy w Wiedniu w 1875 r., podbiła światowe sceny. Dziś uchodzi za jedną z najsłynniejszych oper w historii.

Bohaterką jest Cyganka Carmen. Carmen nie potrafi nikogo prawdziwie pokochać i często zmienia obiekty pożądania. O tym, że zdaje sobie sprawę z krzywdy, którą wyrządza usidlanym przez siebie mężczyznom, dowiadujemy się ze wspomnianej słynnej Habanery. Co ciekawe — tego najsławniejszego fragmentu opery i jednej z najbardziej znanych melodii świata nie skomponował wcale Bizet, a baskijski twórca — Sebastian Iradier. Bizet zapożyczył jego utwór El Arreglito — sądząc, że to melodia ludowa.

Skomplikowane historie związane z początkami opery Carmen nie odbierają jej jednak wielkości. — Kompozytor stworzył utwór pełen napięć, zachwycający egzotycznym obrazem tajemniczej, a przecież nie aż tak dla Francuza odległej Hiszpanii - przypominają twórcy poznańskiej premiery. W Teatrze Wielkim spektakl obejrzymy w oryginalnej francuskiej wersji językowej z polskimi napisami.

Kierownictwo muzyczne: Bassem Akiki. Choreografia: Paul Julius. Kierownictwo chóru: Mariusz Otto.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji