Artykuły

Inne Dwudziestolecie

Każda historia ma swój mit” — pisał Hayden White, stwierdzając równocześnie, że „hi­storia nie stoi w opozycji do mitu jako poznaw­cza antyteza”, lecz reprezentuje inną formę opowieści o przeszłości. Historia teatru też ma swoje mity, które kształtowały obraz poszcze­gólnych epok, i ich narracyjne reprezentacje. Ich bohaterami bywają najczęściej, czemu trudno się dziwić, wybitni artyści.

Projekt „Teatr publiczny. Przedstawienia 1765-2015”, w ramach którego ukazały się już Oświecenie Piotra Morawskiego, Wiek XIX Ewy Partygi, PRL Joanny Krakowskiej i Dwudzie­stolecie Krystyny Duniec, proponuje nieco in­ną, niehierarchiczną historiografię teatru, zbu­dowaną nie według porządku arcydzieł, lecz idei społecznych. Sam teatr, jako maszyna do produkowania opowieści i zarazem narzędzie dyskursu publicznego, staje się w tym ujęciu modelem narracji historycznej. Jest źródłem wiedzy o przeszłości i przestrzenią ustanawia­nia historii.

Książkę Krystyny Duniec Dwudziestolecie. Przedstawienia można czytać jako syntezę dziejów teatru i zarazem podręcznik historii społecznej międzywojnia. Tematem poszcze­gólnych rozdziałów są rozmaite aspekty pol­skiej codzienności, a ściślej — sposób, w jaki roz­prawiał o nich teatr. Wybrane przedstawie­nia stają się punktem wyjścia do refleksji na temat przemian cywilizacyjnych i obyczajo­wych, emancypacji kobiet, awansu społecz­nego robotników i chłopów, sytuacji mniejszości narodowych i narastania tendencji au­torytarnych. Taki porządek narracji daje szcze­gólnie odświeżający obraz historii teatru, w któ­rym zaciera się granica między mainstreamem i masą efemerycznych scen awangardowych, zaś nazwiska znanych reżyserów — herosów teatralnego mitu, takich jak Leon Schiller czy Juliusz Osterwa — zestawiane są w jednym sze­regu z postaciami twórców funkcjonujących w eksperymentalnych i środowiskowych ni­szach. W książce Duniec nie ma też mowy o naj­wybitniejszych inscenizacjach i kreacjach aktor­skich, stanowiących punkt ciężkości tradycyj­nych syntez historycznych. Budując tematyczne archipelagi, badaczka wyraźnie dowartościo­wuje obrzeża kosztem centrum, dostrzegając w nich niedoceniony potencjał twórczy.

Teatr jako medium debaty publicznej, na­rzędzie perswazji i rezonujący społeczne emo­cje środek komunikacji, daje wgląd w zjawiska trudno uchwytne przy pomocy klasycznych metod historiografii. Pozwala zobaczyć je w ru­chu, w procesie stawania się, wśród nierzadko dramatycznych napięć i sprzeczności. Książka Duniec przynosi taki właśnie, dynamiczny i pełen kontrastów, obraz Polski międzywojen­nej jako kraju wielkich ambicji moderniza­cyjnych i skrajnej biedy, śmiałych projektów przebudowy społecznej i restrykcyjnej obycza­jowości, formalnie zadekretowanych swobód i ich drastycznych ograniczeń. Niepodległe państwo jawi się w niej jako twór pęknięty, utrwalający nierówności społeczne, w którym — pomimo demokratycznego prawa — wiele grup obywateli nie miało szans na upodmiotowienie.

Agoniczność sztuki teatru czyni go szczegól­nie dogodnym miejscem do obserwacji sceny politycznej. Duniec tak dobiera materiał, by pokazać jej ideową geografię. Jeden z rozdzia­łów autorka poświęca teatrowi lewicy komu­nistycznej, prowadząc czytelnika, przez labi­rynt scen robotniczych i szlaki biograficz­ne związanych z nimi twórców, do jednego ze szczytowych osiągnięć tego nurtu, jakim była inscenizacja Śmierci na gruszy Witolda Wandurskiego w reżyserii Stanisławy Wysockiej w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie (1925). Ostatni segment tematyczny książ­ki, którego teatralną oś stanowi opis insce­nizacji Baby-Dziwo Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej w reżyserii Wacława Radulskiego (Teatr im. Juliusza Słowackiego w Krakowie, 1938), przedstawia proces rozbudowywania wpływów faszyzującej prawicy.

Książka Duniec znakomicie pokazuje wy­czerpywanie się porządku symboliczno-kulturowego, organizującego byt polskiej „wspól­noty wyobrażonej” w czasach zaborów. Matry­cą tożsamościową polskości wciąż pozostawał mit romantyczny — to on dyktował sposób rozumienia historii, i to w nim szukano formy dla przeżywania świeżo odzyskanej wolności. Badaczka otwiera swoją książkę szkicem o in­scenizacjach Księcia Niezłomnego Osterwy, w których odnajduje mistyczny projekt Polski „napowietrznej”, trwającej ponad czasem, uświęconej przez misterium ofiary, wiernej chrześcijaństwu i etosowi rycerskiemu. Jed­nak kategorie romantyczne traciły swą moc wobec zagrożeń bytu młodego państwa, zakleszczonego pomiędzy dwoma totalitaryzmami. O anachroniczności historycznych form polskości wobec nowoczesnych, agresywnych ideologii mówi rozdział „Gry społeczne", sku­piony w znacznej mierze na twórczości An­toniego Słonimskiego. Jego osią tematyczną jest Rodzina, komedia obrazująca kruchość polskiego świata, zamkniętego w ziemiańskim rezerwacie, trwającego wśród niezniszczal­nych rytuałów na przekór ekonomicznej ra­cjonalności, lecz już nawiedzanego przez zwiastunów nadchodzącej katastrofy.

Badaczka wiele miejsca poświęca relacjom polsko-żydowskim, dowodząc, że koegzysten­cja obu narodów, na której cieniem kładły się uprzedzenia i usankcjonowana przez państwo dyskryminacja, znalazła skromną, lecz życz­liwą przestrzeń właśnie w teatrze. Opisując działalność awangardowych scen żydowskich: Teatru Abrahama Kamińskiego, Hebrajskiego Studia Dramatycznego w Wilnie, Trupy Wi­leńskiej i Teatru Młodych Michała Weicherta, autorka odnotowuje zainteresowanie, jakie inicjatywy te budziły u wybitnych twórców polskiej sceny — Leona Schillera, Juliusza Os­terwy czy Aleksandra Zelwerowicza. Orygi­nalna koncepcja przestrzenna Teatru Młodych stała się inspiracją dla żoliborskiego Studia im. Stefana Żeromskiego. Tam też zrealizo­wano polską wersję Bostonu Bernarda Blume’a — jedno z najwybitniejszych przedstawień Wei­cherta, awangardowego reżysera, ucznia Maksa Reinhardta. Podziw polskich artystów, któ­rzy zaglądali za kulisy scen żydowskich, bu­dził praktykowany tam sposób organizacji pracy, aktorstwo, bliski kontakt z widownią i nowoczesna estetyka. Mimo bariery języko­wej oba światy przenikały się i wzbogacały na­wzajem, a zasięg tych oddziaływań, jak dowo­dzi autorka książki, był znaczny.

Jeden z najciekawszych rozdziałów mówi o zainicjowanej w dwudziestoleciu, lecz nie­dokończonej, rewolucji kobiecej, zdaniem badaczki, znacznie bardziej radykalnej w pro­jektach przemodelowania relacji społecznych niż postulaty feministyczne obecne w polskiej sztuce współczesnej. Opisana przez autorkę twórczość kobiecego kolektywu — pisarki Ma­rii Morozowicz-Szczepkowskiej oraz reżyserki i aktorki Zofii Modrzewskiej — to przykład kształtowania się żeńskiego podmiotu w tea­trze. Zrealizowane przez Modrzewską sztuki Morozowicz-Szczepkowskiej: Sprawa Moniki (Instytut Reduty, 1932), Milcząca siła (Instytut Reduty, 1933) i Typ A (Teatr Ateneum, 1934), ustanawiały katalog rozbieżności w stosun­ku do męskiej wizji świata, obejmujący stosunek do seksualności, rodziny, macierzyństwa i re­pertuaru społecznych ról kobiety. Artystki wypowiadały porządkowi społecznemu posłuszeństwo w sprawach, dla których w deba­cie publicznej brakowało jeszcze języka, dla­tego, jak wykazuje autorka, recepcja tekstów Morozowicz-Szczepkowskiej nierzadko tu­szowała ich radykalizm, kierując dyskusję na bezpieczny grunt mizoginicznych złośliwości.

Dzięki jakości edytorskiej książki — dobo­rowi ilustracji, jakości reprodukcji, wysmakowanej szacie graficznej i stanowiącemu integralną część publikacji załącznikowi au­diowizualnemu — lektura Dwudziestolecia sta­je się niemal zmysłowym dotknięciem prze­szłości. Osobnym walorem książki jest metoda pisarska. Duniec komponuje swoją opowieść nielinearnie, jak hipertekst, wbudowując w tok główny narracji wątki poboczne oraz system odsyłaczy do uzupełniających wywód ilustro­wanych wkładek. Taki „szkatułkowy” system prezentacji treści pozwala autorce poszerzyć perspektywę narracji o szereg dodatkowych kontekstów, czytelnikowi zaś umożliwia swo­bodną nawigację pomiędzy wątkami i powią­zanym z tekstem materiałem dokumenta­cyjnym.

Można śmiało powiedzieć, że Dwudziesto­lecie to performans pisarski. Badaczka nie ukrywa swoich emocji ani arbitralności decy­zji w doborze materiału, dokonując przy tym rebelii w systematycznym porządku archi­wum. W modelu historiografii, jaką proponuje Krystyna Duniec, wiedza jest żywą interakcją z opisywanym światem, a nie uschematyzowanym zasobem danych.

O ten autorski obraz teatralnego dwudzie­stolecia można, a nawet trzeba się spierać. Jak zauważył Frank Ankersmit, sens uprawiania debaty historiograficznej nie polega na dąże­niu do porozumienia, lecz na mnożeniu tez interpretacyjnych. „Jej celem — pisał wybitny narratywista — nie jest redukcja nieznanego do znanego, ale uczynienie obcym tego, co wydaje się znajome”. Książka Duniec, zrów­nująca centra i peryferie, główne nurty ze słabo widocznymi dopływami, kreśli inną mapę międzywojnia, na której wiele jest do odkrycia.

autor / Krystyna Duniec 

tytuł / Dwudziestolecie. Przedstawienia

wydawcy / Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego, Instytut Sztuki PAN, SWPS

miejsce i rok / Warszawa 2017

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji