Artykuły

Villas, to jest to

„Villas, to jest to” — tak napisał o naszej Violetcie Lech Terpiłowski i my podpisujemy się pod tym całkowicie. Trzeci bowiem program Teatru „Syrena” (prawie rewia) głównie dzięki owej gwieździe, żywiołowej, seks-bombowej i music-hallowej o wspaniałym głosie, o jej właściwym sposobie bycia, ubierania się, zgodnym z jej typem i urodą, i scenicznego zachowania, zyskał na barwie, wzbogacił się elementami prawie wielkiej rewii. Inny typ talentu zaprezentowały nam jak zwykle pełne wdzięku, inteligentnego dowcipu panie Krystyna Sienkiewicz, Lidia Korsakówna, dwie Ewy: Pokas i SzykuIska. Radować oczy panów mogło zgrabne i młode ciało baletowe. I choć nie za smacznie wypadły pewne numery, na przykład jeden z tekstów prezentowany nam przez Tadeusza Plucińskiego czy scena rozbierankowa z anonimowymi paniami kryjącymi się w programie pod imionami: Iris i Marina. Zestaw autorów tekstów — znamienity, aż dziw więc bierze, że tylko niewielka część owych tekstów była na znamienitym poziomie. Dodajmy jeszcze, że reżyseria i choreografia spoczywała w rękach Stefana Wenty, muzyka — Ryszarda Poznakowskiego, dekoracje Marii Byskiniewicz a kostiumy, prawie jak z rewii — Grażyny Hase.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji