Seks lubi towarzystwo
Mało brakowało, a reporterka Kuriera, o czym donosiliśmy przed kilkoma tygodniami, zostałaby striptizerką w Teatrze Syrena. Przypomnijmy, że zgłosiła się tam w odpowiedzi na anons gazetowy wzywający chetne dziewczęta do wzięcia udziału (w charakterze striptizerek właśnie) w najbliższej premierze.
W każdym razie dyrektor Witold Filier urodę i emploi naszej koleżanki zaaprobował (podwyższył nawet gażę o 100 zł!) i zaprosił na próby. Szydło z worka wyszło już następnego dnia, bowiem dziennikarka rzecz cała opisała, przepraszając dyrekcję, że z oferty nie skorzysta. Widocznie jednak inne atrakcyjne dziewczęta się znalazły, bowiem za kilka dni, 27 bm. premiera Seksu i pieniędzy dochodzi do skutku.
— Czy będzie to ciąg dalszy Seksu i polityki tej samej spółki autorskiej Passent-Groński? — pytamy dyr. Filiera.
— Nie. Jest to zupełnie nowy program. Idziemy z duchem czasu, nie możemy więc nie mówić o pieniądzach. Oczywiście, nie możemy też pominąć polityki.
— Dlaczego, oczywiście?
— Bo to polityka właśnie przyciąga tylu i tak różnych widzów do naszego teatru. Gdyby wymienić nazwiska tych, którzy byli na naszych przedstawieniach, powstałaby interesująca książka telefoniczna. Nieomalże każda delegacja z bratnich krajów gości u nas na widowni. Sądzę, że nie tylko dlatego, że „Syrena”, to świetny teatr, ale dlatego, że nasze widowiska satyryczne są barometrem nastrojów. Zarówno to, co dzieje się na scenie, jak i na widowni.
— Czy dowcipy i aluzje Seksu i polityki już się zestarzały?
— Sporo tekstów się zdezaktualizowało. Nic w tym dziwnego, im lepsza satyra, tym bardziej ulotna. Po ok. 200 przedstawieniach, przy kompletach na widowni, zdecydowaliśmy się zdjąć sztukę z afisza. Zagramy ja jeszcze w lecie, na Wybrzeżu, warszawiakom natomiast proponujemy nowość — Seks i pieniądze.
— Kogo zobaczymy w programie?
— W rewii bierze udział prawie cały zespół, na czele którego stoją Elżbieta Zającówna, Tadeusz Pluciński, Ewa Szykulska, Tadeusz Woj tych, Roman Kłosowski, Bohdan Łazuka, Zofia Czerwińska. Choreografię opracowała Małgorzata Potocka, kostiumy są dziełem Grażyny Hase, dekoracje Wowo Bielickiego. Muzykę skomponowali: Seweryn Krajewski, Czesław Majewski i Ryszard Poznakowski, który też sprawuje kierownictwo muzyczne.
— Czy to ostatnia premiera sezonu?
— Tak. Po wakacjach zaczniemy próby Ciotuni Fredry.
— Wszystkie teatry dramatyczne zabierają się do rewii, więc „Syrena” będzie grała Fredrę. Może nieco inaczej, ale będzie. Adaptacji dokonał i teksty piosenek napisał Ludwik Jerzy Kern, reżyserii podejmie się Jerzy Afanasjew. W roli głównej wystąpi Krystyna Sienkiewicz.