Artykuły

U Fillera komedia!

Zapomniana i dopiero na scenie Syreny po raz pierwszy wystawioną komedię, autorstwa ciągle żyjącego w legendzie literackiej Artura Maryi Swinarskiego, opracowano doskonale: robi wrażenie napisanej wczoraj. Zagrano zaś tak, aby pokazał znanych aktorów zespołu Syreny (Bogdański, Korsakówna, Wierzbowski, Brusikiewicz, Kuśmierska, Pluciński) już nie w numerach kabaretowych czy rewiowych, lecz w prawdziwych rolach.

Rzecz się udała: nareszcie widać, jakim aktorem jest Brusikiewicz.

Ten filar zespołu i główny dostawca numerów rewiowych tutaj okazuje się twórcą postaci dramatycznej. Fantastycznej, lecz prawdziwej. Dziwnej, ale swojskiej. Nie stanowiącej karykatury, zgrywy, parodii, lecz oryginalny twór sceniczny: postać, która pozwala zrozumieć wielu ludzi (a może w ogóle ludzi?), bo ich w śmieszności swojej jakoś przypomina, lecz indywidualność stanowi jedyną w swoim rodzaju.

Jest to robota wymagająca daleko posuniętej precyzji, ale także i delikatności tak zwanych środków aktorskich, której nie osiąga się od razu. Rolę Brusikiewicza widziałem w stadium może niejakiej niepewności czy nerwowości, ale radość z tej jego roboty i tak była duża.

Radość zresztą także i z powodów innych: piosenki dobrze zaśpiewane tańce z wdziękiem wykonane, dekoracje bardzo śmieszne, a już najśmieszniejsze dowcipy, które się sypią jak z worka: ostre, choć nie pieprzne!

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji