Artykuły

Przewodnik muz

Na tę premierę w Operze Narodowej czekają wszyscy fani Borisa Ejfmana, a rosyjski choreograf cieszy się w naszym kraju ogromną popularnością. Ale bohaterem spektaklu będzie jednak inny wielki artysta: George Balanchine.

Naprawdę nazywał się Gieorgij Mielitonowicz Bałancziwadze, świat zna go pod nazwiskiem, które przybrał, gdy w 1924 r. wyemigrował ze Związku Radzieckiego. Balanchine, wykształcony w słynnej szkole petersburskiej, działał najpierw we Francji, a od 1933 r. w USA. Wprowadził baletową klasykę w wiek XX. Uczynił z niej sztukę żywą i atrakcyjną dla widza. Z okazji 100. rocznicy urodzin artysty New York City Ballet, którym Balanchine kierował przez 35 lat, zorganizował festiwal jego twórczości. Przypomniano wiele choreografii dawnego szefa zespołu, zaproszono także Borisa Ejfmana, by przygotował nowy spektakl.

Warszawski dwuczęściowy wieczór Balanchine i muzy także jest rodzajem hołdu dla tego jednego z najwybitniejszych twórców XX w. Z tej okazji powróci na scenę Opery Narodowej jedyna choreografia Balanchine’a zrealizowana dotąd przez polski zespół. Jest to słynna Serenada z muzyką Czajkowskiego – kwintesencja jego eleganckiego, poetyckiego stylu baletowego, rozwijającego wielkie tradycje klasyczne. A Boris Ejfman z warszawskimi tancerzami przygotowuje europejską premierę swego spektaklu z New York City Ballet – Musagéte, czyli Przewodnik muz.

Ejfman odwołuje się do biografii słynnego choreografa, pokazuje kobiety jego życia (Balanchine był czterokrotnie żonaty), przede wszystkim zaś nawiązuje do jego choreografii. Cytaty z baletów Balanchine’a łączy z własnym stylem tańca. Musagéte bardzo się podobał nowojorskim krytykom i widzom, ciekawe, jak spektakl zostanie przyjęty w Warszawie.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji