O miłości i polityce
W weekend premiera "Miłości i polityki" w kieleckim Teatrze im. Żeromskiego. Skandal obyczajowy wisi w powietrzu.
Jerzy Bończak, reżyser sztuki: - Oczywiście to, że ta sztuka stała się tak aktualna to czysty przypadek. Ale jest jedna różnica między francuską komedią a polską rzeczywistością. Francuzi robią to z klasą i wdziękiem.
Afery, korupcja, szantaż - o tym wszystkim, ale lekko i z przymrużeniem oka -mówi francuska komedia "Miłość i polityka", której premiera odbędzie się w najbliższą sobotę w kieleckim teatrze.
Sztukę reżyseruje znany aktor - Jerzy Bończak, który od lat współpracuje z kieleckim Teatrem imienia Stefana Żeromskiego. "Miłość i polityka" to już czwarty spektakl, nad którym pracuje wraz z naszymi aktorami. Do tej pory jednak wystawiał on w Kielcach farsy, teraz sięgnął po komedię. Co ciekawe - dzięki ostatnim wydarzeniom na szczytach władzy "Miłość i polityka" stała się bardzo aktualna. Oto bowiem mamy do czynienia ze skandalem obyczajowym - poseł szantażuje ministra i żąda od niego, by ten "wypożyczył" mu żonę. Inaczej ujawni kompromitujące go dokumenty.
- Jak widać afery nie dotyczą tylko polskiej rzeczywistości. Dość przypomnieć prezydenta Clintona, by stwierdzić, że obyczajowy skandal na szczytach władzy, to problem międzynarodowy - mówi Jerzy Bończak.
Reżyser Jerzy Bończak i Piotr Szczerski, dyrektor kieleckiego teatru. Choć sztuka rozgrywa się we francuskich realiach, reżyser przemycił do tekstu kilka polskich smaczków. Oczywiście o biało-czerwonych krawatach bohaterów sztuki nie ma mowy, ale widzowie i tak z pewnością będą oglądać sztukę przez pryzmat głośnej seks-afery w Samoobronie.
- Oczywiście to, że ta sztuka stała się tak aktualna to czysty przypadek. Ale jest jedna różnica między francuską komedią a polską rzeczywistością. Francuzi robią to z klasą i wdziękiem - mówi Piotr Szczerski, dyrektor kieleckiego teatru, w którym "Miłość i polityka" będzie miała swoją prapremierę. Jerzy Bończak zamierza sztukę tę wystawić także w warszawskim teatrze Komedia, ale jak mówi -wszystko zależy od reakcji widzów. Jeśli "Miłość i polityka" spodoba się w Kielcach, zapewne zyska także przychylność w stolicy.
Premierę sztuki zaplanowano na najbliższą sobotę [27 stycznia], ale będzie ją można obejrzeć już w piątek. Na scenie obok Jerzego Bończaka zobaczymy Pawła Sanakiewicza, Dawida Żłobińskiego, Ewelinę Gronowską i Beatę Pszeniczną.
Na zdjęciu: próba spektaklu.