60 lat teatru Wybrzeże
Teatr Wybrzeże oficjalnie zainaugurował swoją działalność w Gdyni 20 listopada 1946 roku prapremierą sztuki Tadeusza Gajcego "Homer i Orchidea" - o początkach działalności Teatru Wybrzeże w Gdańsku pisze Grażyna Antoniewicz w Dzienniku Bałtyckim.
- W teatrze za dyrekcji Iwo Galla nie było inspicjenta, maszynistów sceny, ani suflera, jeśli ktoś z nas miał niedużą rolę, podpowiadał kolegom - wspomina Zbigniew Gawroński, słuchacz Studio Iwo Galla, jeden z pierwszych aktorów teatru Wybrzeże, wszedł do zespołu w 1947 roku.
- Próby czytane prowadził zwykle asystent - pamięta 80-letni aktor. - Gall siedział wtedy w pierwszym rzędzie, zamyślony, jakby nieobecny. Zespół był młody. Mimo to Gall dawał aktorom wielką swobodę. Nie ingerował. Pytaliśmy więc kolegów: słuchaj, a jak ty myślisz, co teraz mam zrobić, jak zagrać. W ten sposób rodziło się przedstawienie. Dopiero gdy Galla coś wyjątkowo zainteresowało zdejmował marynarkę, zakasywał rękawy, wchodził na scenę i zaczynał coś opowiadać, pozornie nie związanego ze sceną. A opowiadał tak wspaniale, że dopiero, gdy kończył, orientowaliśmy się, że to ma nas wprowadzić w nastrój sztuki. Kiedy już ustawiliśmy sobie role, dopiero zaczynał je "szlifować". I wychodziły z tego znakomie przedstawienia!
Po wojnie, w sierpniu 1945, staraniem Zarządu Miejskiego i aktorów powstał w Gdyni Teatr Miejski "Komedia".
Rok później dyrekcję Teatru Miejskiego, który zmienił nazwę z "Komedii" na "Wybrzeże", objął wybitny reżyser i scenograf Iwo Gall. Uroczystą inauguracją stała się 20 listopada 1946 roku prapremiera sztuki Tadeusza Gajcego "Homer i Orchidea".
Recenzent "Dziennika Bałtyckiego" Edmund Misiołek pisał wówczas o spektaklu: "Pusty wysoki brzeg morski" z sylwetką oliwki w pierwszej odsłonie, w połączeniu z horyzontem, subtelnie naświetlonym, wyczarował wrażenie powietrzności (...). We wnętrzu świątyni Apollina linia białych kolumn doryckich prowadziła po przekątnej sceny ku w głębokim tonie utrzymanemu tłu z posągiem Apollina".
Misiołek chwalił reżyserię, scenografię, muzykę a zwłaszcza zespół aktorski, który "Przepięknie, nie tylko z ekspresją wypowiada poetyckie słowo - jest to rzadkość w Polsce. Ale nic dziwnego, wszak na scenie byli wówczas: Bronisław Pawlik, Ludwik Benoit, Natalia Gołębska, Witold Kałuski i inni znakomici aktorzy. W rólkach rybaków i rybaczek pojawiły się słuchaczki Studio Galla: Barbara Krafftówna i Renata Kossobudzka.
Prapremiera odbyła się w budynku teatralnym przy Placu Grunwaldzkim. Teatr przypominał wielką stodołę i stąd też Stodołą był nazywany.
Sztuka "Homer i Orchidea" miała 30 przedstawień, obejrzało ją ponad 12 tys. widzów. Spektakl rozpoczął się o godz. 19.30. Grała Orkiestra Symfoniczna Miejska. Po przedstawieniu autobus czekający przy teatrze odwoził widzów w stronę Gdańska.
Na zdjęciu: Iwo Gall z zespołem Teatru Wybrzeże, 1946 r.