Artykuły

Szukając siebie

Maciej Podstawny wystawił na scenie zabrzańskiego Domu Muzyki i Tańca dość luźną parafrazę klasycznej baśni o Królowej Śniegu. W jego interpretacji historia Gerdy i Kaja staje się przede wszystkim opowieścią o dojrzewaniu.

Zgrzebna scenografia przypomina inspirowany arktyczną krainą bałagan. Kilka rekwizytów, sanki, zjeżdżalnia — trochę kopenhaska ulica, na której wychowali się bohaterowie, trochę dziwny świat ze snu. Atmosferę spektaklu w większym stopniu buduje sugestywna muzyka Anny Steli. Przez ten dość ponury świat brnie bohaterka, mądra i dobra Gerda, pragnąca odnaleźć przyjaciela. I choć reszta obsady radzi sobie nieźle, to właśnie rola Anny Koniecznej niesie to przedstawienie. Dzięki niej ten spektakl staje się opowieścią o silnych i odważnych kobietach. Nawet jeśli ta siła objawia się wymachiwaniem strzelbą.  W pierwszej części przedstawienie, choć przeładowane wątkami, zmierza w kierunku interesującej interpretacji klasycznej baśni. Dziecięcą krainę niewinności Kaja (w tej roli duet Maciej Kaczor i Marian Wiśniewski) i Gerdy niszczy Wojna, a podróż dziewczyny staje się metaforą dorastania, nierozerwalnie związanego z samotnością i stratą. Niestety, w drugiej części widowiska chaos myślowy i inscenizacyjny sprawia, że już nie bardzo wiadomo, o co właściwie w tym wszystkim chodzi.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji