Artykuły

Zła kobieta

Niełatwo uczynić z Balladyny współczesne przedstawienie. Paweł Świątek wpadł na ciekawy pomysł — zrobił z dramatu Słowackiego kryminał w klimacie lat 70. Magia Goplany (Dominika Bednarczyk) przypomina w krakowskim spektaklu działanie LSD. Pustelnik (Rafał Dziwisz) niczym upadły Ojciec Chrzestny udziela audiencji w opustoszałym kinie, oglądając Casablankę. A gotowa na wszystko Balladyna (Katarzyna Zawiślak-Dolny), której krwawa droga na szczyt przypomina mafijne porachunki, realizuje jakąś perwersyjną wersję amerykańskiego snu. Tworzące scenografię amfiteatralne schody z kamienia przypominają typową scenerię szekspirowskich dramatów władzy. Dzięki sugestywnej ścieżce dźwiękowej oraz efektownemu światłu udaje się wykreować na scenie niepokojący klimat mrocznej baśni. Dowcipna, swobodnie czerpiąca z popkultury opowieść o osobliwie pojętej emancypacji z początku intryguje. Niestety, twórcom zabrakło konsekwencji, a może pomysł zbyt szybko się wyczerpał. Im bliżej krwawego finału, tym nudniej. Trudniej też odgadnąć, czy oglądamy szekspirowski teatr okrucieństwa i władzy, parodię kina gangsterskiego czy pozbawioną morału baśń fantasy. Twórcy chyba też nie mogli się zdecydować.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji