Artykuły

Z Teatru. "CENZOR MORALNOŚCI"

"CENZOR MORALNOŚCI" komedya (?) w 3 aktach Ignące go Nikorowicza, grana po raz pierwszy dn. 8 b. m. w teatrze Małym.

W Krakowie i Lwowie miała podobno sztuka p. Nikorowicza powodzenie. Próba Krakowa, który zawsze stawiany jest za wzór naszym teatrom, zachęciła widocznie p. Gawalewicza do wystawienia tego otworu. Szkoda jednak, że nie poszedł za własnym smakiem. W ostatnich czasach przywykliśmy widywać na scenie teatru Małego rzeczy bardziej wartościowe. Tym razem potraktowano nas niedorzeczną farsą. Nie z tego zresztą czynimy sztuce zarzut, że jest farsą (nie komedyą, jak napisano na afiszu) i że ma temat niedorzeczny, ale że jest wprawdzie mocnem głupstwem, lecz farsą słabą. Nie rozgrzesza więc jej nawet to, że sztuka posia da jednę oryginalną cechą, że jest oryginalną farsą polską.

Pomysł autora, zgoła nie nowy, doskonale nadawałby się do farsy, gdyby wykonanie było umiejętne. Testament, obwarowany zastrzeżeniem dla testatorów, czyhających na majątek krewnego, stanowi zawsze wdzięczne i niewyczerpane źródło pomysłów farsowych i komedyowych. P. Nikorowicz sięgnął do tego źródła i wydobył z niego taką korabinacyę pomysłu: Testator zapisuje majątek kuzynom pod warunkiem, że się umorałnią, że jeden przestanie być pijakiem i uwodzicielem, drugi przestanie szuierować, a kuzynka wdowa wróci na drogę cnoty.

Wreszcie czwarty obdarowany, który przeciw moralności nie wykracza, ma na się włożony obowiązek dopilnowania zastrzeżeń testamentu i pod tym tylko warunkiem sam otrzyma legat. Wszyscy zapisobiorcy są przytem solidarnie za swą moralność odpowiedzialni; jeśli jeden z nich uchybi zastrzeżeniom-wyplata się odracza. Owóż łatwo się domyśleć, iż w farsie wszyscy uchybiać muszą i że stąd powstaje ciągła plątanina zawodów. Uchybia kuzynka Ewa, która najpierw zapomniała się z aktorem, potem z cyrkowcem, później z cyganem. Uchybiają kuzynkowie, z których jeden pije i bałamuci dziewczynki, a drugi zgrywa się w karty. A tymczasem surowy "cenzor moralności", czwarty obdarowany, bardzo ściśle spełnia swoje obowiązki śledcze. Lecz naturalnie i on ulega w końcu-pod ciężarem kłopotów kredytowych.

Mniejsza też o szczegóły bajki, w których brak często nawet logiki farsowej nielogiczności. Co gorszą, farsie brakuje humoru i smaku. Jednakowe motywy ciągle się powtarzają w długich rozmowach-akcya się wlecze i nuży. Artyści teatru Małego czynili co mogli, aby bawić widzów, lecz przeszkadzał... autor.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji