Artykuły

Cóż za doskonała zupa

Dziennikarz — Najsłynniejsze były postne obiady piątkowe hrabiny… Cóż to był za zaszczyt! Być w liczbie dziesięciu, piętnastu najwyżej osób, które dostąpiły tych postnych obiadów… Coś nad wyraz cudownego, cudownie jarskiego, zawierała gastronomiczna wstrzemięźliwość tych przyjęć, a olbrzymie fortuny skromnie pochylone nad porcją kalarepki czyniły niezapomniane wrażenie, zwłaszcza na tle straszliwej mięsożerności współczesnych stosunków. Spécialité de la maison… Zupa z dyni pasztetowej… Zupa z dyni na słodko, duszonej do miękkości — do miękkości… ZUPA! Et fiat voluntas tua… Cóż za doskonała zupa. I to bez żadnego mordu ani trupa…

Reżyser — Za długim, przykrytym białym obrusem stołem siedzą goście. To jest polska biesiada… To rekwizytornia naszych narodowych mitów i kompleksów. To wielka szafa z tysiącami pytań. To, nasz wielowiekowy dorobek, nasz bagaż, nasze sacrum, przed którym klęczymy i które z każdym dniem przygina nas do polskiej ziemi… Czym ta ziemia? Mą ojczyzną… krwią i blizną. Czy ją kochasz?

Baron — Oczywiście nie warto nawet mówić o wyższości Polaków nad Murzynami i Azjatami, którzy mają odpychającą skórę. Ale i wobec narodów europejskich niewątpliwa jest wyższość Polaka. Niemcy — ciężcy, brutalni, z platfusami, Francuzi — mali, drobni i zdeprawowani, Rosjanie — włochaci, Włosi — bel canto. Jakaż ulga być Polakiem i nic dziwnego, że wszyscy zazdroszczą nam i chcieliby znieść nas z powierzchni ziemi. Jedynie Polak nie budzi w nas wstrętu.

Hrabia — Polacy są narodem dziwnie sympatycznym. Polak zawsze był taki, jak to mówią wisus i rogata dusza.

Śpiew — Będziem rąbać, będziem siekać/ Jak nam miły Bóg i kraj/ Dalej, bracia, a nie zwlekać/ Z naszej Polski zrobim raj!

Witold — Musisz ustalić, co jest dla ciebie najwyższą wartością: Polska, czy ty sam? Wybierz co dla ciebie bardziej zasadnicze: czy to, że człowiekiem jesteś w święcie, czy Polakiem? Przezwyciężyć polskość! Rozluźnić to nasze poddanie się Polsce. Oderwać się choć trochę! Powstać z klęczek! Uzyskać — to najważniejsze — swobodę wobec formy polskiej, będąc Polakiem być jednak kimś obszerniejszym i wyższym od Polaka!

Cóż to znaczy konkretnie mówiąc Polska? Polska to nasze życie zbiorowe, tak jak ono urobiło się w ciągu wieków. Ale czyż nie były to wieki ciągłego, rozpaczliwego szamotania się i zmagania z przerażającymi, wrogimi siłami, wieki chorobliwego, konwulsyjnego istnienia, wieki niedorozwoju?… Czy wobec tego, jeśli Polak pragnie być człowiekiem pełnowartościowym i zdolnym do napięcia wszystkich swoich energii w tak przełomowej, jak obecna chwila, nie powinien on wypowiedzieć służby tej “polskości”, która go dzisiaj określa?

Dziennikarz — Pytania Spécialité de la maison?

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji