Poznań: "Nie dla cięć w kulturze" - list otwarty został złożony. Sprzeciwiają się zmniejszeniu wydatków na kulturę w Poznaniu
Ponad 600 osób podpisało się pod złożonym w środę listem otwartym do prezydenta Poznania. Sprzeciwiają się one zmniejszeniu wydatków na kulturę, które może być planowane w budżecie miasta na kolejny rok.
Miasto tłumaczy, że cięcia budżetowe są spowodowane zmianami w prawie wprowadzanymi przez rząd, przez które samorządy mają mieć mniej pieniędzy.
"W związku z docierającymi do nas informacjami o planowanych znaczących cięciach wydatków bieżących na kulturę w budżecie miasta na rok 2020 w odniesieniu do roku 2019 wyrażamy sprzeciw wobec tych planów i zaniepokojenie konsekwencjami, które mogą wywołać. Apelujemy o niezmniejszanie budżetu na kulturę na rok 2020" - tak zaczyna się list otwarty do Jacka Jaśkowiaka, prezydenta Poznania i miejskich radnych. Powstał z inicjatywy członków Komisji Dialogu Obywatelskiego przy Wydziale Kultury UMP.
Inicjatorki listu - Emilia Mazik, przewodnicząca KDO oraz Agata Rosochacka - członek KDO i przedstawicielka stowarzyszenia "Czas Kultury", złożyły go w środę, 6 listopada w Urzędzie Miasta Poznania. Liczą, że uda im się w ten sposób powstrzymać planowane cięcia i spotkać z Jackiem Jaśkowiakiem, by wypracować porozumienie w tej sprawie.
- Inicjatywa listu otwartego nie została przegłosowana w Komisji Dialogu Obywatelskiego, ale powstała wśród jej członków. Później była już tworzona oddolnie. Reprezentujemy środowisko ludzi poznańskiej kultury. Jesteśmy też w kontakcie z Wydziałem Kultury UMP, który wspiera nas w naszej walce - tłumaczyła Rosochacka.
Pod listem udało się zebrać ponad 600 podpisów - przedstawicieli instytucji kultury, organizacji pozarządowych, nauczycieli akademickich i wielu odbiorców kultury. Podpisy płynęły nie tylko z Poznania, ale też z innych części Polski.
- List otwarty to wyraz sprzeciwu dla bieżącej polityki miasta - zapowiedzi cięć budżetowych na poziomie nawet 20 proc. wydatków. Dla całego środowiska to bardzo trudna sytuacja - podkreślała Emilia Mazik.
W liście jego twórcy wymieniają, w jaki sposób cięcia wydatków mogłyby zaszkodzić kulturze: spadną wynagrodzenia osób pracujących w tej dziedzinie, odwołane zostanie wiele wartościowych wydarzeń, być może zamknięte zostaną nawet filie bibliotek, zredukować swoje działania będzie musiało także wiele instytucji, obecnie dofinansowywanych przez miasto.
"Zadania realizowane oddolnie przez organizacje pozarządowe nie tylko stanowią o wyjątkowości Poznania, ale także wpisują się w ważną gałąź gospodarki i tworzą realne miejsca pracy" - nie mają wątpliwości twórcy i sygnatariusze listu.
Dodają, że cięcia budżetowe będą oznaczały regres i prawdopodobny odpływ kadr związanych z kulturą do innych miast.
- Choć z roku na rok pieniądze na kulturę rosły, bylibyśmy zadowoleni nawet, gdyby udało się utrzymać finansowanie na obecnym poziomie. Nie jest naszą rolą wskazywać komu dać, a komu uciąć środki. My podkreślamy rolę kultury - podsumowuje Emilia Mazik.
List otwarty nadal można podpisywać. Jak? Pisząc post w wydarzeniu na Facebooku lub maila na adres kultura.kdo@gmail.com.