Psychoza, czyli szaleństwo ducha
- Sami nazywamy tę sztukę godziną terapii, którą podejmujemy na drodze do społecznego samouleczenia - mówi Magda Kupryjanowicz, autorka scenariusza do sztuki "Psychoza". Premiera w sobotę w Teatrze im. Stefana Żeromskiego w Kielcach.
Widzom "Psychoza" najpewniej kojarzy się z filmem Alfreda Hitchcocka z 1960 r. Jak mówi Magda Kupryjanowicz, autorka scenariusza, nie była to jednak główna inspiracja dla twórców sztuki.
- Odeszliśmy od niego dość daleko. Z filmu zostało tylko tyle, że podobnie jak Hitchcock obracamy się wokół nurtujących nas symboli ognia i spalenia. Nasze skojarzenia rozwinęliśmy jednak do granic możliwości. Na podstawie zebranego materiału stworzyliśmy historię, w której może nie ma logiki, ale mam nadzieję, że widzowie odbiorą ją emocjonalnie - mówi Kupryjanowicz.
Spektakl opisuje przeżywanie stanów rozpadu emocjonalnego, a opowieść przeplatana wątkami filozoficznymi ma oswoić u widza lęk wywołany, gdy otaczający go świat jest niezrozumiały bądź zagraża jego bezpieczeństwu.
Autorzy podkreślają, że w spektaklu psychoza nie jest pokazywana jako choroba, a stan ducha. - Inspirowaliśmy się literaturą autorstwa osób, które cierpiały na napady psychotyczne, ale nie bazowaliśmy na prawdziwych historiach. Psychoza to szaleństwo duszy, stan duchowego cierpienia. Również w sobie szukaliśmy takich emocji - zaznacza Kupryjanowicz.
Reżyserem jest Tomasz Węgorzewski, dla którego to druga samodzielnie przygotowana sztuka. Wcześniej był m.in. asystentem reżyserów Krystiana Lupy i Michała Borczucha w Narodowym Starym Teatrze w Krakowie oraz Teatrze Dramatycznym w Warszawie. Na tej ostatniej scenie wystawił też "Poszerzenie pola walki".
Na scenie zobaczymy kieleckich aktorów: Dagnę Dywicką, Joannę Kasperek, Bartłomieja Cabaja i Andrzeja Platę. Wystąpi też Anna Kłos, na co dzień aktorka Teatru Dramatycznego w Warszawie.
Autorka scenariusza zaznacza, że widz powinien potraktować "Psychozę" jako formę autoterapii. - Nie mamy tezy dla publiczności. Sami nazywamy to godziną terapii, którą podejmujemy na drodze społecznego samouleczenia - mówi Kupryjanowicz.
To piąta w tym sezonie premiera w Teatrze im. Żeromskiego.