Msza za zmarłych lub memento dla żywych
Opera Krakowska zaprezentuje w najbliższy weekend własną wersję "Requiem" Giuseppe Verdiego. Spektakl zobaczy w sobotę publiczność Oświęcimia, a w niedzielę Krakowa.
Arcydzieło romantycznej mszy żałobnej trafiło do repertuaru Opery Krakowskiej już dziewięć lat temu. Teraz powraca na afisz: 13 kwietnia zostanie zaprezentowane w Kościele św. Maksymiliana Marii Kolbego w Oświęcimiu, a 14 kwietnia - w Operze Krakowskiej. W partiach solowych usłyszymy Katarzynę Oleś-Blacha (sopran), Annę Lubańską (alt), Mihaila Mihaylova (tenor) oraz Wołodymyra Pańkiwa (bas). Chór i Orkiestrę Opery Krakowskiej poprowadzi Tomasz Tokarczyk.
- Realizacja "Requiem" z 2010 roku była pierwszą w historii Opery Krakowskiej. Spektakl powstał we współpracy z Chórem Mieszanym Katedry Wawelskiej i Chórem Kameralnym Capella Cracoviensis. Patronat honorowy nad tym wydarzeniem objął wówczas Jego Eminencja ks. Kardynał Stanisław Dziwisz - opowiada Mariusz Ciupka z Opery Krakowskiej.
Krakowski zespół prezentował dzieło kilkakrotnie -choćby w Kościele Chrystusa Króla w Sanoku oraz w bazylice św. Andrzeja Apostoła w Olkuszu (koncert zainaugurował Międzynarodowe Dni Muzyki Organowej i Kameralnej - było to jedno z wydarzeń towarzyszących 200. rocznicy urodzin Giuseppe Verdiego).
"Requiem" to utwór napisany w hołdzie Alessandro Manzoniemu, wybitnemu pisarzowi i patriocie włoskiemu, uwielbianemu przez Verdiego. Dzieło jest osobistą i przejmującą wypowiedzią muzyczną, z szeregiem głęboko chrześcijańskich symboli, idących w parze z operowymi rozwiązaniami. Jego teatralność jest wyraźnie odczuwalna w najbardziej rozbudowanym ogniwie -"Diesirae".
"Requiem Verdiego to nie jest msza za zmarłych, lecz raczej memento dla żywych. Skrajne uczucia znajdują w tej muzyce niezwykle silny wyraz i są żywo skontrastowane. Sąsiadują ze sobą wiara i strach, bunt i rezygnacja, cierpienie i miłosierdzie" - czytamy w nocie programowej spektaklu.
