Artykuły

Krótka historia o zagrożonych gatunkach

"Mała draka o zwierzakach" Maliny Prześlugi w reż. Ewy Piotrowskiej w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora. Pisze Martyna Friedla w Gazecie Wyborczej - Opole.

Najnowsza realizacja w Opolskim Teatrze Lalki i Aktora stawia sobie za zadanie naukę dzieci o wartości ochrony zwierząt.

Spektakl "Mała draka o zwierzakach" w reżyserii Ewy Piotrowskiej ożywia świat wierszowanej historii autorstwa Maliny Prześlugi, przypominający stylem wiersze Jana Brzechwy. Opowiada ona o zagrożeniach, jakie niesie dla środowiska naturalnego ludzka działalność. W serii mniej i bardziej zabawnych scenek, pracownice galerii zagrożonych gatunków - pani Ptaszyńska i Zwierzyńska - przedstawiają sylwetki kolejnych zwierzęcych i roślinnych bohaterów. Licytują się przy tym i przekomarzają, które z nich są istotniejsze, ciekawsze i wymagają większej ochrony.

W galerii a jakby na strychu

Scenografia Julii Skuratovej przywodzi na myśl ostatnią realizację z OTLiA - "Tancerkę", do której scenografię opracowała Eva Farkasova. Galeria zagrożonych gatunków w "Małej drace", którą ma przedstawiać przestrzeń, przypomina pokój babci: stare kufry i meble, lampy w koronkowych abażurach, archaiczny telefon. Dziwny wybór, jakby zagrożone gatunki odeszły już w zapomnienie i można je było ewentualnie wyjąć ze starego kufra, by opowiedzieć ich historię.

Lalki stworzone na potrzeby spektaklu przypominają galerię postaci rodem z końca XIX wieku. Ptaki przybrane we fraki i meloniki, skrzące się biżuterią, zespolone z elementami kostiumów i scenografii, znajdą uznanie w oczach pasjonatów stylu retro, do których niewątpliwie należy scenografka. W większości przypadków animacja jest ograniczona, chociaż zadbano o ruchome elementy (ręce i głowy). Jednak nie da się ukryć, że lalki w większości bardziej przypominają muzealne eksponaty niż żywe zwierzęta. Dlatego też może tak serce kradnie pacynka pancernika, najżywsza lalka, powoływana do życia przez Dorotę Nowak.

Sprawny tandem

Dorota Nowak i Mariola Ordak-Świątkiewicz wspaniale współpracują z dziećmi. Sceny oparte na interakcji niezwykle angażują najmłodszą widownię. Aktorki pracują z całą przestrzenią Sceny na Piętrze, biegają wokół pomieszczenia, siadają między dziećmi, pozwalają im dotknąć lalek, dzięki czemu widzowie mogą wejść głębiej w przedstawiany świat i mają intensywniejszy kontakt z teatralnym uniwersum.

Relacja między postaciami, oparta na nieporadności młodszej pracownicy i ciągłym strofowaniu przez przełożoną wyczerpuje się jednak nawet w tak krótkim spektaklu (niecałe 40 minut). Ostatecznie twórczyniom zabrakło chyba pomysłu na zakończenie.

Postacie Ptaszyńskiej (Nowak) i Zwierzyńskiej (Ordak-Świątkiewicz) powoływane są w sposób mechaniczny, za pomocą prostych i dobrze znanych z innych realizacji zabiegów aktorskich. Zwierzyńska bez przerwy przewraca oczami i zaciska zęby, okazując swoją frustrację, jednakże nie da się zauważyć, że są to zachowania typowe również dla innych postaci odgrywanych przez aktorkę. Wiele tutaj zależy od obsadzenia ról, ale chciałoby się wreszcie zobaczyć inny repertuar aktorskich możliwości.

***

Spektakle oparte na konkretnych ideach, jak w tym przypadku, zawsze ryzykują dydaktyzmem i ograniczeniem do moralizatorstwa. "Mała draka o zwierzakach" balansuje na cienkiej linie, biorąc trudne zadanie do wykonania. Niewątpliwym atutem spektaklu jest odwołanie do aktywności obywatelskiej i nauka dzieci, poprzez zabawę, że należy przynajmniej podpisywać petycje w ważnych kwestiach i dzięki temu nie pozostawać obojętnym na krzywdę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji