Artykuły

To jest teatr!

Czego nie widać" Michala Frayna w reż. Macieja Wojtyszki w Teatrze Bagatela w Krakowie. Pisze Agnieszka Gałczyńska w Teatrze dla Was.

Zamiast do teatru przychodzimy na próbę generalną (albo techniczną - jak kto woli). Potyczki aktorów na scenie wywołują nasz uśmiech, ale prawdziwe rozbawienie przynosi to, co dzieje się za kulisami...

"Czego nie widać" według scenariusza Michaela Frayna to sztuka o pracy w teatrze ze wszystkimi jej blaskami i cieniami. Z perspektywy widza realizacja przedstawienia takiego jak to, którego jesteśmy świadkami, nie jest skomplikowana. Wystarczy zapamiętać kolejność wnoszenia talerza z sardynkami i otwierania drzwi. Czy to dużo? Teoretycznie nie. Nawet jeśli dodamy do tego wyścigi kochanków do sypialni, ucieczki przed fiskusem, parę szkieł kontaktowych i jeden aparat słuchowy, wydaje się do zagrania. Problemy zaczynają się nawarstwiać, kiedy do tego wszystkiego dołożymy osobiste niesnaski między aktorami. Czy to już za wiele jak na jedną scenę?

Tak myśli Lloyd - reżyser spektaklu w jednym z prowincjonalnych miasteczek. Jego marzeniem są ambitne przedstawienia dla światowej publiczności. Nic z tego. Dlatego artysta nie jest zadowolony ani z idiotycznej fabuły sztuki, ani z aktorów, z którymi ma współpracować. Dotty nie potrafi zapamiętać kolejności kilku powtarzających się czynności, Selsdon wciąż rozgląda się za whisky, Brooke gubi soczewki, a Garry poziom konwersacji sprowadza do "ten" i "ten-teges".

Oglądamy ten sam fragment przedstawienia w trzech różnych odsłonach. Zabieg teatru w teatrze trafia w sedno, choć pierwszy akt wydaje się zbyt długi, a momentami nudnawy. Kiedy już zaczynamy rozumieć bohaterów, zza pleców dobiega głośne "STOP" reżysera spektaklu. Na szczęście po przerwie nikt nam już nie przeszkadza, opowieść nabiera tempa i coraz częściej rozśmiesza publiczność.

Niemym bohaterem spektaklu jest scenografia, która pozwala przedstawić to, co widz może zobaczyć, ale i to, co dla niego niedostępne na co dzień. Na scenie m.in. Urszula Grabowska (Dotty), Kamila Pieńkos (Brook), Magdalena Walach (Belinda), Anna Branny (Poppy). W towarzystwie pięknych pań oczywiście panowie: Jakub Bohosiewicz wprost stworzony do roli reżysera spektaklu, Maurycy Popiel jako kozak Garry, Marek Bogucki w roli zagubionego Fredericka, dodający smaku Przemysław Branny jako Tim i kochany przez publiczność Michał Kościuk w roli przygłuchego i uzależnionego od alkoholu Selsdona.

"Czego nie widać" w reżyserii Macieja Wojtyszko to spektakl dla osób pragnących czystej rozrywki. Teatr przedstawiony w krzywym zwierciadle intryguje, gra konwencjami, bawi się kliszami. Prawdziwa degrengolada na scenie!

Agnieszka Gałczyńska - dziennikarz, copywriter, PR-owiec. Optymista będący z kulturą w tę i we w tę.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji