W Krakowie jak nad Bałtykiem. Wraca Happening Morski
Po pięćdziesięciu latach legendarna akcja artystyczna Tadeusza Kantora nadal inspiruje. Tym razem jej twórczej interpretacji podjęły się dzieci. Efekty zobaczymy w weekend.
W 1967 roku malarz Edward Krasiński, ubrany w czarny frak, stanął na krześle ustawionym pośród wód Bałtyku i zaczął dyrygować falami. Z brzegu ten "koncert" oglądali siedzący na leżakach uczestnicy V Pleneru Koszalińskiego. Tak zaczął się "Panoramiczny Happening Morski", jedna z najbardziej znanych artystycznych akcji Tadeusza Kantora.
W 50-lecie tego wydarzenia przypomina o nim Cricoteka. Tyle że tym razem uczestnikami i animatorami happeningu będą nie dorośli artyści, ale dzieci, które przez ostatnie dwa tygodnie brały udział w zorganizowanych przez muzeum Kantora półkoloniach. W Teatrze Morze (bo taki tytuł nosiło przedsięwzięcie) bawiło się 30 dzieci w wieku od 6 do 12 lat.
- Performens inspirowany kadrem z filmu "Rejs", etiuda "Za horyzont" opowiadająca o tym, co się dzieje, kiedy dzieci trafią na tropikalną wyspę, na której nie ma ani jednego dorosłego, dyrygowanie orkiestrą, grającą na własnoręcznie wykonanych instrumentach - wylicza zadania, z jakimi mierzyli się uczestnicy półkolonii Marcin Miętus, zajmujący się projektem Teatr Morze.
- Dzieci budowały też instalację z listów w butelkach, wznosiły zamki z piasku i wodowały statki z tęsknotami - dodaje koordynatorka projektu, Barbara Pasterak. - Na pokładzie mieliśmy również dorosłych artystów, którzy czuwali nad dziecięcymi działaniami i starali się połączyć ich teatralne eksperymenty w jedną całość. Inspiracji do pracy szukaliśmy zwiedzając budynek Cricoteki i wystawy, a także zaglądając do naszego archiwum. Tam też dzieci zrobiły jego własną wersję, w której dokumentowały przebieg półkolonii.
Weekend pod dachem, nad Bałtykiem
Efekty swoich artystycznych poszukiwań dzieci zaprezentują w ten weekend. - Tak jak happening morski, tak i nasz pokaz będzie składał się z kilku części - opowiada Pasterak. - Zaczynamy na plaży w Cricotece, ale etiudy i działania performatywne będą rozgrywały się w różnych przestrzeniach.
Cricoteka co lato przygotowuje ofertę warsztatową i edukacyjną, jednak półkolonie zorganizowała po raz pierwszy. Projekt realizowany jest w ramach Lata w Teatrze - programu Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego.
- Za całym działaniem stoi idea stwarzania przestrzeni do twórczego rozwoju dzieci. Dzięki odwoływaniu się do doświadczeń pedagogiki teatru uczestnicy zajęć mają szansę nie tylko na świetną zabawę, ale też rozwój w różnych obszarach - mówi Pasterak.
Pokazy w ramach Teatru Morze będzie można oglądać w sobotę i niedzielę, o godz. 17, w Cricotece (ul. Nadwiślańska 2). Plaża otwarta jest zaś przez całe wakacje. Wstęp wolny.