Aktor skazany za jazdę po pijanemu
Radomszczański sąd grodzki skazał Bohdana Łazukę na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu i zakaz prowadzenia samochodu przez rok.
Łazuka został przyłapany w Nowy Rok. Policjanci zatrzymali go, bo jechał mitsubishi z wyłączonymi światłami. Poczuli od kierowcy alkohol. Badanie alkomatem wykazało ponad 1,7 promila alkoholu.
- Pozwoliłem sobie na kilka kieliszków szampana na imprezie sylwestrowej - tłumaczył. - Nie byłem świadom, że może to mieć taki wpływ na mój organizm.
Policjanci od razu zabrali mu prawo jazdy, a wczoraj stanął przed sądem grodzkim w Radomsku. Był bardzo skruszony. - Jest mi niesłychanie przykro. Starałem się być w miarę subordynowanym obywatelem. Wiem, że muszę ponieść karę, ale proszę, żeby była łagodna.
Łazuce groziły dwa lata więzienia. Sąd wymierzył mu cztery miesiące w zawieszeniu na dwa lata i na rok zabrał prawo jazdy. Kazał też zapłacić 600 zł grzywny i 400 zł na rzecz PCK.
Sąd tłumaczył, że potraktował aktora jak każdą inną osobę, przyłapaną na kierowaniu autem po pijanemu: - Taka sytuacja dotyczy nie tylko osób anonimowych, ale także tych z pierwszych stron gazet. Ale z tego powodu nie można ich karać surowiej.
Wyrok nie jest prawomocny, ale adwokat aktora zapowiedział, że nie będzie się od niego odwoływał.