Nad Zalew z Wyspiańskim
Nad Zalewem Nowohuckim znów zadomowi się kultura. Wszystko dzięki projektowi Łaźni Nowej i jej współpracowników. Publiczność będzie mogła wziąć udział w ponad 140 rozmaitych wydarzeniach ZABAWA
Z ZACHOWANIEM WSZYSTKICH ZASAD HIGIENY MYŚLENIA
Przed nami lato, które zapowiada się fascynująco. Nad Zalew Nowohucki powraca Teatr Łaźnia Nowa z bogatą ofertą teatralną, muzyczną i warsztatową. Dużo dobrego wydarzy się w jednym z najpiękniejszych plenerów Nowej Huty. Zapraszam Was Drodzy Mieszkańcy z całymi rodzinami, bo dla każdego przygotowaliśmy artystyczne doznania i inspirujące przygody. Mój optymizm dotyczy całokształtu naszej imprezy. Dotyczy artystów, bo odwiedzą nas znakomitości z całej Polski; frekwencji - bo już pierwsza edycj a przyciągnęła dziesiątki tysięcy ludzi, spraw organizacyjnych, bo na ekipę Teatru Łaźnia Nowa zawsze można liczyć. Nawet pogoda nam nie straszna, bo nawet, gdy lunie deszcz, to wszystkie wydarzenia będziecie mogli zobaczyć w budynku teatru - zaledwie 200 metrów od sceny plenerowej. Ta edycja Bulwar(t)u jest wyjątkowa również z powodu zaangażowania w niego i współpracę wielu środowisk. To szczególnie cieszy w czasach nieustannych sporów i nieporozumień. Podziękowania należą się Panu Prezydentowi Jackowi Majchrowskiemu, który dostrzegł i docenił nasze wysiłki wzbogacenia oferty kulturalnej w okresie letnim. Szczególnie dziękuję radnym Miasta Krakowa Pani Teresie Kwiatkowskiej i Panu Wojtkowi Krzysztonkowi, którzy podjęli się inicjatywy znalezienia środków na to tak cenione przez nowohucian wydarzenie.
Bulwar(t) zainaugurowaliśmy koncertem "Bądź jak meteor..." (zostanie powtórzony 9 lipca o godz. 20 na pl. Wolnica). Było to jedno z wydarzeń w ramach Roku Wyspiańskiego - inicjatywy Pana Prezydenta Andrzeja Kuliga, a równocześnie jednym z koncertów cyklu "Nowa Huta. Dlaczego Nie?!"- wieloletniej inicjatywy posła Ireneusza Rasia.
Dziękuję również Dyrektorowi Zarządu Zieleni Miejskiej Panu Piotrowi Kempfowi za profesjonalną i życzliwą współpracę.
Drodzy nowohucianie, Drodzy Goście z innych stron Krakowa, zapraszam serdecznie na wielkie letnie święto życzliwości i zabawy z zachowaniem wszystkich zasad higieny myślenia. Bartosz Szydłowski
STAŚ WYSPIAŃSKI MULTISENSORYCZNY
W tym roku - jak podkreślają twórcy Bulwar(t)u - w ich myśleniu obecny jest Stanisław Wyspiański, lecz w sposób odmienny, niż zwykliśmy o nim myśleć. "Bardziej jako Staś i Staszek niż jako poważny i zadumany Stanisław. Spotkanie z jego wyobraźnią jest przecież jak bomba energetyczna, intensywna kuracja multisensoryczna. Będziemy pokazywać przede wszystkim wesołe oblicze Wyspiańskiego, a poczucia humoru mu nie brakowało. Chcemy wydobyć z jego twórczości jasne tony, czyli te które przezwyciężały mrok i smog. Będziemy czerpać ze sposobu widzenia świata, który jawi się w wierszach, Listach oraz rysunkach i pracach malarskich autora "Wesela". Inspirujemy się wszechstronnością jego wyobraźni nieustannie pobudzanej poprzez kontakt z przyrodą, podążamy tropem związków Wyspiańskiego z terenami nowohuckich łąk i lasów, oraz karmimy się jego miłością do Krakowa jako miasta" - piszą organizatorzy.
Wybór takiego patrona dla nowohuckiego przedsięwzięcia nie jest przypadkowy. W tym roku mija 110 lat od śmierci Stanisława Wyspiańskiego, a w 2019 r. przypadnie 150. rocznica jego urodzin. To znakomita okazja, by przybliżyć ogromną spuściznę artysty, a także na nowo odkryć głęboką i emocjonalną więź jaka łączyła, i wciąż łączy, autora "Wesela" z Krakowem. Warto zaznaczyć, że kilka Bulwar(t)owych imprez będzie równolegle wydarzeniami Festiwalu Wyspiańskiego - organizowanego po raz pierwszy przez Miasto Kraków w 2017 roku.
Jak podkreślają twórcy Bulwar(t)owego programu, Wyspiański był niestrudzonym spacerowiczem niezwykle uwrażliwionym na otoczenie, każdo jego twórcze działanie poprzedzała obserwacja ludzi i miejsc; jego percepcja była niezwykle intensywna; a inspirowała go potoczność, zwykłość, codzienność; nastroje, widoki, kształty, twarze, dźwięki. Miał dar patrzenia, ale i słyszenia więcej niż inni. Odbierał świat wszystkimi zmysłami, na sposób, można powiedzieć, totalny. W wielu jego dziełach swój wyraz znajduje jego fascynacja witalną, biologiczną stroną życia. "Wszystko, co spotykał, było ważne, dokumentował to, rysował lub zapisywał, ze wszystkim wchodził w dialog, a potem dzielił się tym z przyjaciółmi pisząc niezliczoną ilość listów. Do takiego rodzaju uważności, bycia tu i teraz, odnowienia swojej więzi z otoczeniem, chcemy zachęcić samych siebie i wszystkich uczestników Bulwar(t)u 2017" - zaznaczają organizatorzy.
- Zielniki Wyspiańskiego powstawały z inspiracji spacerami po polach mogilskich. Często kursował do samego klasztoru, tam jako student malował portrety pielgrzymów, by w ten sposób dorobić, kopiec Wandy to figura, która zainspirowała wiele jego dramatów, wreszcie dworek Jana Matejki i Węgrzce, w których mieszkał; w ogóle cały ten przednowohucki krajobraz wsi galicyjskich. Wyspiański był też historiofilem, nieustannie sięgał do przeszłości, przerabiał ją i mitologiował. To dlatego właśnie chcemy, żeby tegoroczny Bulwart Sztuki odbył się pod znakiem Wyspiańskiego, planujemy też spektakle w przestrzeni miejskiej, instalacje, warsztaty tematyczne, chcemy wprowadzić Wyspiańskiego w obieg miejskich świąt - tłumaczy Bartosz Szydłowski.
Program Nowego Bul-war(t)u Sztuki obejmuje rożne formy aktywności artystycznej, edukacyjnej i rozrywkowej. Pomiędzy 9 czerwca a 13 sierpnia ponad 140 wydarzeń, które układają się w 7 głównych kategorii: Teatr, Muzyka, Kino, Wydarzenia dla Dzieci, Warsztaty/ spotkania dla Dorosłych, Sport i Rekreacja, Pikniki i Potańcówki mię-dzypokoleniowe. - Teatr i sztuka dla nas stają się punktem wyjścia do rozmowy o człowieku, budowania relacji międzyludzkich, nazywania emocji - dodaje Bartosz Szydłowski. - To też jest z ducha Wyspiańskiego. Zauważmy, że nie był tylko artystą, ale i rajcą miejskim, który na życie społeczne patrzył z wielu różnych perspektyw, był też uczestnikiem niezwykłej przemiany tożsamościowej przełomu wieków. Miał ponadto szczególne poczucie odpowiedzialności. Wyspiański jest ważny dla myślenia o sztuce, o jej funkcji, o tym, jak może ona wpływać na rzeczywistość - dodaje dyrektor Łaźni Nowej.
Opuszczenie z projektami artystycznymi budynków przy os. Szkolnym 25 i rozgrywanie ich nad Zalewem Nowohuckim również ma znaczenie. - Wychodzenie poza pudełko teatru ma dla nas ogromne znaczenie. Przestrzeń zewnętrzna daje nam zupełnie nowe konteksty dla naszej działalności, uwalnia wyobraźnię, daje nie tylko publiczności, ale i aktorom nowe bodźce. I to jest chybna najciekawsze. Ale dla nas, osób tworzących Łaźnię Nową, nasza obecność w dzielnicy, poza murami teatru, zawsze miała znaczenie i było istotnym elementem naszej pracy - tłumaczy scenografka i współtwórczyni Bulwar(t)u Małgorzata Szydłowska.