Żarłoczna żona chce mieć wszystko. Rybak nie ma wyjścia
Wiele lat temu Igor Kazakov przyjechał do Białegostoku na międzynarodowy festiwal szkół lalkarskich. Wtedy pokazywał spektakl jako student. Teraz lalkarz znów wraca - już jako reżyser i dyrektor artystyczny Teatru Lalek w Mohylewie.
I w Białostockim Teatrze Lalek przygotowuje jedną z najpiękniejszych bajek wszechczasów -" Bajkę o rybaku i złotej rybce". Zapowiada się czarujące widowisko, sięgające do źródeł lalkowego teatru. Premiera w niedzielę (4.05) o godz. 17.
Pozytywne wrażenie robią fragmenty pokazane dziennikarzom na próbie, jak wypadnie całość - okaże się podczas premiery, a póki co - spektakl testują najmłodsi, uczestniczący w przedpremierowych pokazach. Baśń Aleksandra Puszkina w poetyckim tłumaczeniu Juliana Tuwima to ostatnia premiera w tym sezonie artystycznym.
Atak chciwości
- I uniwersalny temat chciwości w lalkowej oprawie, osadzony w chrześcijańskich znaczeniach, z tradycyjną lalkową narracją - mówi Jacek Malinowski, dyrektor BTL. Surowe, toporne, jakby wyheblowane z kawałka drewna lalki, przywracają wiarę w istnienie spektaklu pełnego prostoty i najprostszych animacyjnych zabiegów.
Scenografia to m.in. sklep rybaka, na którym wiesza złowione ryby oraz fascynująco skrząca złotem rozwieszona płachta udająca morze. Znaczenie ma też olbrzymie to, co między wierszami.
- Bajka jest jak ciastko, znajdzie się w niej wiele poziomów, metafor, symboli. I to jest piękne - mówi białoruski artysta. Symboliczna jest na pewno scena ataku chciwości, który dopada gderliwą żonę rybaka. Najważniejsze jej hasło to "mieć! A raczej "wszystko mieć!". Bo żona ciągle chce więcej i więcej. Wszystko to doskonale pokazuje scena z wyciągającymi i początkującym, jakby pączkującymi rękami.
- To wręcz scena polityczna - mówił reżyser.
Scenograf Aleksandr Vakhrameev dorzucił do bajki sporo groteski. - Tak będzie np. w scenie, podczas której idący do złotej rybki rybak zaczyna tracić różne części ciała, najpierw rękę, potem nogę, aż wreszcie zostaje z niego tylko kawałeczek - opowiada reżyser. Jakby chciwość jego żony obdzierała go z tożsamości i zabierała po trosze po kawałku.
Prezent od Boga
O co chodzi w bajce ludowej spisanej przez braci Grimm ponad 200 la temu, a w kilkadziesiąt lat po nich w wersji poetyckiej napisanej na nowo przez Puszkina chyba wie każdy - i duży, i mały. Pewnego dnia prosty rybak wyłowi z morza złota rybkę. Gdy ta poprosi go o wolność ludzkim głosem w zamian za spełnienie trzech życzeń, rybak godzi się bez wahania, rybkę wypuszcza, o życzeniach nawet nie myśli. Ale żona uznaje, że to zły pomysł. Każe rybakowi wrócić nad morze i zażądać od złotej rybki... Lista oczekiwań jest duża. Rybak z ociąganiem wraca nad morze i wyrzuca z siebie życzenia. Żona jest jednak zachłanna, żarłoczna i nienasycona...
W spektaklu będzie można usłyszeć narodową muzykę rosyjską, ale też specjalnie skomponowaną do przedstawienia przez Aleksandra Litvinovskiego, który nie pierwszy raz współpracuje z reżyserem.
- Dla mnie baśń to metafora, symbol. I w taki sposób "Baśń o rybaku i złotej rybce" opowiada o chciwości. Rybkę można traktować jako prezent od Boga. Ale chciwość niestety zatacza coraz szersze kręgi, to ona powoduje, że człowiek chce się znaleźć na miejscu Boga - mówi reżyser.
Są w spektaklu mrugnięcia do dorosłych. Jest bajecznie migocące morze i prostota opowieści dla młodszej widowni. Na spektakl więc mogą się wybrać całe rodziny - każdy znajdzie coś dla siebie.
Lalki animować będą: Grażyna Kozłowska, Agnieszka Sobolewska, Ewa Żebrowska, Krzysztof Bitdorf i Zbigniew Litwińczuk.
Gdzie, kiedy
Przedstawienie można oglądać na pokazie przedpremierowym w sobotę (godz. 16). Kolejne pokazy zaplanowano 10 czerwca o godz. 15.00, 11 czerwca o godz. 16.00 i 13 czerwca o godz. 9.00 i 11.00.