Adam Ferency na scenie z tekstem o traumie "bliźniaka bez bliźniaka"
Od dziś do niedzieli trwa organizowany przez Wrocławski Teatr Współczesny festiwal Strefy Dramatu.
Impreza jest pokłosiem II edycji Konkursu Dramaturgicznego "Strefy Kontaktu". Zewnętrzne jury nagrodziło w nim cztery teksty ("Nie ma" Maliny Prześlugi, "Doppelganger" Sandry Szwarc, "Albo umrzeć" Magdaleny Tulli i "Kryształowy pałac" Agnieszki Jakimiak). Teatr wybrał trzy kolejne ("Poczekalnię sześć-dwa-zero" Marty Guśniowskiej, "Panią Furię" Grażyny Plebanek i "Pidżamowców" Mariusza Sieniewicza) do przeniesienia na scenę.
Maraton czytań
Pierwszą premierę mamy już za sobą. To "Poczekalnia" w reżyserii Marka Fiedora i w wykonaniu studentów wrocławskiej PWST, którzy za role w tym właśnie spektaklu przywieźli kilka nagród z Festiwalu Szkół Teatralnych w Łodzi.
W oczekiwaniu na kolejne możemy wziąć udział w maratonie performatywnych czytań nagrodzonych dramatów, jaki czeka nas już w ten weekend we Wrocławiu.
Czego możemy się spodziewać? Formuła czytania zakłada, że aktorzy nie muszą znać tekstów na pamięć. Jednak przymiotnik "performatywny" pozwala spodziewać się, że usłyszymy je w typowo teatralnej oprawie, z elementami scenografii, kostiumów, z towarzyszeniem muzyki.
W programie festiwalu znalazł się jeden pełnoprawny spektakl. To "Poczekalnia", prezentowana na otwarcie festiwalu (piątek, 2 czerwca, godz. 19, na scenie wrocławskiej PWST przy ul. Braniborskiej).
Ci, którzy po jego obejrzeniu nabiorą apetytu na intensywny kontakt z nowym polskim dramatem, muszą przygotować się na teatralny maraton. W sobotę (3 czerwca) zostaną zaprezentowane trzy teksty, w niedzielę dwa - do zestawu nagrodzonych przez jury dramatów organizatorzy dołączyli "Pradziady" Wojciecha Kuczoka.
Rzecz o współczesnej Polsce
Wrocławski Teatr Współczesny do współpracy zaprosił kilka innych scen. Gospodarze przygotowują "Kryształowy pałac" Jakimiak w reżyserii Kamili Michalak i w wykonaniu aktorów WTW oraz gościnnie występującej śpiewaczki operowej Aleksandry Klimczak. Tekst to refleksja o korzeniach konsumpcjonizmu, jest on zainspirowany przez tytułowy pałac, wzniesiony ze szkła z okazji Wystawy Światowej w Londynie w 1851 r. Czytanie w sobotę o godz. 16 na Dużej Scenie Współczesnego.
Dwie godziny później na Scenie na Strychu zmierzymy się z "Pradziadami" Kuczoka, produkcją Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu w reżyserii Sebastiana Majewskiego. W tekście przegląda się współczesna Polska z miesięcznicami na Krakowskim Przedmieściu i ekshumacjami ciał ofiar katastrofy w Smoleńsku. "Zmarli i nienarodzeni są w Polsce ważniejsi od żywych; jesteśmy narodem pogrążonym w resentymencie, lubującym się w uprawianiu nekroperformance'u, którego szczytowym momentem są właśnie rozpaczliwe próby nadania uwznioślającego sensu najgłupszej śmierci w naszej historii" - pisze o "Pradziadach" Kuczok.
Historia ze zdjęcia na scenie
Na zakończenie wieczoru, o godz. 20, w Instytucie Grotowskiego wysłuchamy czytania "Albo umrzeć" Tulli w reżyserii Anny Augustynowicz i w wykonaniu aktorów Teatru Kochanowskiego w Opolu.
Tulli zainspirowała do napisania tego tekstu pewna fotografia. Jest na niej niemiecka rodzina uchwycona podczas karnawału w 1941 r.
- Widać na tym zdjęciu, jak dziewczyny przymierzają żołnierskie czapki - mówi autorka. - To mi się wydało frapujące, śmieszne i straszne zarazem. Pomyślałam też od razu, że ta fotografia potrzebuje dialogów, żeby ożyć.
"Bliźniak bez bliźniaka" Ferencego
Na niedzielę zaplanowano prezentacje dwóch tekstów. O godz. 16 na Scenie na Strychu "Nie ma", czyli spojrzenie Maliny Prześlugi na polską współczesną wieś, wyreżyserowane przez Pawła Kamzę i przygotowane przez legnicki Teatr Modrzejewskiej. O godz. 17.30 "Doppelganger" Sandry Szwarc, czyli opowieść o traumie "bliźniaka bez bliźniaka", opisywanej przez psychologów sytuacji, w której jedno z bliźniąt umiera, pozostawiając drugiemu niemożliwą do zapełnienia lukę i wywołując niekończący się fantomowy ból. Czytanie na Dużej Scenie wyreżyserował Jacek Poniedziałek, tekst Szwarc usłyszymy w wykonaniu Adama Ferencego.
Festiwal zakończy dyskusja z udziałem dramaturgów i reżyserów, którą poprowadzi Anna Wierzchowska-Woźniak. Początek o godz. 19. Bilety na spektakle kosztują od 5 do 20 zł. Trzeba pospieszyć się z ich zakupem, bo szybko się kończą.