Na przełomie
Teatr „Bagatela” postanowił w swoim repertuarze zaznaczyć przełom wieków. W ciągu najbliższych trzech lat zobaczymy około 10 sztuk próbujących podsumować mijającą epokę, pokazać najważniejsze dla niej wydarzenia, sylwetki i idee. Pierwsza premiera z cyklu Ach, ten wiek XX… już w najbliższy piątek 19 marca.
— Ten cykl kierujemy przede wszystkim do ludzi młodych. Jeśli uda nam się skłonić kogoś do refleksji, to już będzie sukces — zapowiada dyrektor „Bagateli” Krzysztof Orzechowski.
W latach 1999–2001 teatr chciałby w tym cyklu pokazać 9, 10 premier, atrakcyjnych nie tylko dla młodzieży, ale też dla każdego widza. Cykl ma być efektowny teatralnie, zróżnicowany, mają się w nim pojawić propozycje także rozrywkowe, dzięki czemu historia ostatniego stulecia powinna zostać pokazana w sposób inny, niż w podręcznikach.
W tym sezonie teatralnym zaplanowano dwie premiery. Cykl Ach, ten wiek XX… otwiera 19 marca Epoka śmiechu Ödona von Horvätha w adaptacji i reżyserii Adama Sroki — absolwenta wydziału reżyserii krakowskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej, dyrektora Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu.
— Jest to pierwsza inscenizacja prozy tego autora, znanego dobrze, lecz głównie jako dramatopisarza — podkreśla Adam Sroka.
Opowiadanie to było w Polsce publikowane tylko raz, kilkanaście lat temu.
Rzecz dzieje się w okresie po I wojnie światowej. Bohaterem przedstawienia jest młody człowiek zagubiony w symbolicznym labiryncie śmiechu, rozpaczliwie szukający szczęścia i miłości. W roli głównej wystąpi Dariusz Toczek.
Za miesiąc, w tym cyklu — Kurs Mistrzowski Davida Pownalla w reżyserii Waldemara Śmigasiewicza. Sztuka w formie politycznej groteski ukazuje postać Stalina i oblicza współczesnej tyranii.
Kolejne z planowanych premier to Sceny z nowego świata, Proszę, o całe ucho!!! (rzecz dotyczy Awangardy Krakowskiej lat 30.) i Histeria (o ostatnich dniach z życia Freuda).
Dalsze plany teatru są na razie trzymane w tajemnicy. „Bagatela” nie zamierza jednak ograniczać repertuaru tylko do cyklu o przełomie wieków, więc najbliższe lata, przynajmniej pod względem oferty teatralnej, zapowiadają się w Krakowie bardzo bogato.