Pojedynek dnia z nocą w muzycznej baśni dla dzieci
Nie przedstawienie operowe, ale spektakl muzyczny na podstawie jednej z najsłynniejszych oper pokaże Wrocławski Teatr Lalek.
Arie wiedeńskiego klasyka młodzi widzowie (spektakl jest przeznaczony dla dzieci w wieku 6+) usłyszymy w nowych aranżacjach Vratislava Šrámka, czeskiego kompozytora muzyki scenicznej.
— Skróciliśmy opowieść operową, tworząc prostą historię, bajkę dla dzieci — mówi Marek Zákostelecky, razem z Elżbietą Chowaniec współautor adaptacji libretta Emanuela Schikanedera. — Królowa Nocy chce, żeby zawsze była noc, Sarastro mówi, że ważne jest, by czasem był dzień. To opowieść o pojedynku dnia z nocą — dodaje. — Odważyliśmy się odpowiedzieć na pytanie, co kieruje czarodziejskim fletem? — twierdzi Elżbieta Chowaniec, dramaturg i współautorka adaptacji. — Mówimy do dzieci współczesnym i zrozumiałym językiem. Nasz Mozart wyjmuje gumę do żucia i przyklejają do instrumentu — śmieje się.
Vratislav Šrámek uważa, że Mozart muzyką opowiadał o delikatności, która zaginęła we współczesnym świecie. - To była lekcja opowiadania baśni muzyką Mozarta — uważa Elżbieta Chowaniec.
W roli Mozarta zobaczymy Grzegorza Mazonia (znanego m.in. jako Sam w SAM, czyli przygotowanie do życia w rodzinie, także muzycznego aktora. — Do tej pory nie wykonywałem muzyki klasycznej — śmieje się Grzegorz Mazoń. — Musiałem nauczyć się gry na kontrabasie, gram na gitarze, flecie poprzecznym, pianinie, instrumentach perkusyjnych — wylicza. Mozart Grzegorza Mazonia to tak naprawdę „nie-Mozart”. — Prawdziwy Mozart napisał operę dawno temu, a nasz spektakl tak naprawdę nie jest jego operą, powstał z inspiracji Czarodziejskim fletem — tłumaczy Grzegorz Mazoń. — Obejrzą go dzieci, które nie słuchają codziennie muzyki klasycznej, a mój „nie-Mozart” jest przewodnikiem po świecie. Wymyśla operę „tu i teraz”, muzyka pochodzi z jego gorącego serca — dodaje. Premiera 15 listopada o godz. 17 we Wrocławskim Teatrze Lalek, następny spektakl 16 listopada o godz. 11.