Mozart z dystansem
Premierowy Czarodziejski flet to spektakl dla dzieci, który opowiada o magicznej sile muzyki. Pokaz przedstawienia na deskach wrocławskiego Teatru Lalek już w sobotę.
Reżyserem Czarodziejskiego fletu jest Marek Zakostelecky, który podjął się przełożenia słynnej opery Mozarta na bajkę dla dzieci. — Sięgnąłem po Czarodziejski flet z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na wiele elementów niesamowitych, baśniowych. Po drugie ze względu na piękną muzykę — mówi.
W spektaklu wykorzystano libretto — historię księcia Tamina, który zakochuje się w córce Królowej Nocy Paminie i zamierza uratować ją przed okrutnym Sarastrem. W tej podróży towarzyszy mu ptasznik Papageno, i pomagają trzy damy — pomocnice Królowej Nocy.
Przedstawieniu daleko jednak do klasycznej opery. Arie wiedeńskiego klasyka zabrzmią w nowych aranżacjach Vratislava Sramka, a interpretacje aktorów będą pozbawione klasycznej maniery. O tym dystansie do barokowej opery świadczy także to, że w przedstawieniu pojawi się sam Amadeusz Mozart. Jako narrator, w conversach, grając na dzwonkach, kontrabasie, perkusji i butelkach z wodą, będzie łączył baśniowy świat opery i współczesną dziecięcą widownię. Jak zapowiadają twórcy spektaklu — Czarodziejski flet to opowieść lekka, zabawna, z szybkim tempem i wieloma odniesieniami do współczesności.