Miniaturki do śmiechu
Krótkie humoreski mają urok bibelotów — mówi o opowiadaniach Arkadija Awerczenki reżyser Bartosz Zaczykiewicz. Adaptację siedmiu, pod wspólnym tytułem Cięte historie, pokaże w teatrze małym
Sobotnia prapremiera uczci pięciolecie najmniejszej sceny szczecińskiego Teatru Współczesnego. Twórczość Awerczenki (1881–1925) wyrasta wprost z tradycji humoresek Gogola i Czechowa. Ten pisarz, satyryk i humorysta, dramaturg i wydawca był redaktorem popularnego w przedrewolucyjnej Rosji tygodnika „Satyricon”. Felietony jego autorstwa cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem i sympatią czytelników. Pisał błyskotliwie, ale bez zjadliwej ironii i złośliwości. Był nazywany Królem Śmiechu. W krótkich, prawie bez wyjątku miłosnych historiach, ze staroświecką elegancją, rzadkim smakiem oraz sympatią do drugiego człowieka kreśli humorystyczne obrazy ludzkich przywar, śmiesznostek i naiwności. — Jego utwory cechuje radosna atmosfera i wyrozumiałość wobec ludzkich wad — mówi Zaczykiewicz.
Perypetie ślicznej remingtonistki Ninoczki, zazdrosnego Pietuchowa, domokrążcy Cackina, autora rozwiązłych powieści Kukuszkina czy nadzwyczaj czułej dla męża Katii bawiły naszych pradziadków, mogą bawić także i nas, zwłaszcza kiedy śmiejemy się sami z siebie.
Bartosz Zaczykiewicz (rocznik 1969) to absolwent polonistyki Uniwersytetu Warszawskiego i reżyserii dramatu Akademii Teatralnej w Warszawie. Był dyrektorem naczelnym i artystycznym Teatru im. Jana Kochanowskiego w Opolu oraz Teatru Studio w Warszawie. To on dokonał przekładu i adaptacji scenicznej opowiadań Awerczenki, w tłumaczeniach wspomagany przez Tetianę Sopiłka, która spektakl opracowała muzycznie. Scenografia to dzieło Izy Toroniewicz. Grają: Kinga Piąty, Grzegorz Młudzik i Paweł Niczewski.
Spektaklem tym Teatr Współczesny uczci pięciolecie Teatru Małego przy Deptaku Bogusława 6.