Artykuły

Życzenia dla "Dialogu"

Towarzyszy miłośnikom teatru od 1956 roku. Czasopismo niezbędne dla twórców i widzów, zwiastujący nowe dramaty przewodnik po kulturze sześciu dekad. Redaktorowi naczelnemu miesięcznika "Dialog" Jackowi Sieradzkiemu, Redakcji i Współpracownikom życzenia składają koledzy z "Teatru", "Pamiętnika Teatralnego", "Sceny", "Notatnika Teatralnego" i "Didaskaliów" oraz Polskie Towarzystwo Badań Teatralnych i Teatr Horzycy z Torunia.

Kiedy zaczynałem pracę młodego literaturoznawcy i krytyka starsza koleżanka podarowała mi dawne roczniki "Dialogu" i od tej pory teksty podzielone na repliki czytam z niesłabnącą zachłannością. Nie tylko mnie zdarzył się taki szczęśliwy traf! "Dialogi" się zbiera, kolekcjonuje i przekazuje dalej, w redakcji "Teatru" zajmują one osobny duży regał, z którego co i raz znikają cenne numery. Od trzydziestu lat jestem stałym czytelnikiem tego wyjątkowego w skali światowej pisma, ale mam poczucie, jakbym towarzyszył mu od początku. Dobrze wiem, w którym numerze debiutował Mrożek, a w którym Grochowiak, świetnie pamiętam poszczególne eseje Błońskiego i felietony Kijowskiego. Dzięki znakomitym tłumaczom pracującym dla i w redakcji sztuki obce traktuję jak część polskiej literatury dramatycznej. "Dialog" obchodzi dziś swoje sześćdziesiąte urodziny, chciałbym więc serdecznie podziękować jego redaktorom i złożyć życzenia. Dziękuję Jackowi Sieradzkiemu i całej bratniej redakcji za to, że nadal publikuje dramaty, a nie tylko teksty dla teatru, i życzę, by z łamów ich znakomitego miesięcznika monolog nigdy nie wyparł dialogu. Niech cudowna wymiana replik, w której celują dramatopisarze, jak dawniej uczy nas sztuki sporu i sztuki porozumienia. Wszystkiego najlepszego na następne lata.

Jacek Kopciński

redaktor naczelny "Teatru"

***

Drogi "Dialogu"!

Gdy młodszy brat kończy sześćdziesiątkę, zaczynamy przyglądać się sobie.

Z wdzięcznością zatem za okazję do refleksji życzymy Ci, Szanowny Jubilacie,

byś nawiązując do chlubnej przeszłości, przez kolejne dziesięciolecia podążał

w nieznaną przyszłość.

Bądź jak najdłużej Feliksem, Faustem i Fortunatem w jednej osobie.

Z serdecznością równą poważaniu

Redakcja "Pamiętnika Teatralnego"

***

Drogi Jacku, Szanowna Redakcjo

Czym byłoby w połowie lat 50. życie młodego człowieka, zainteresowanego teatrem, bez "Dialogu" - bez tekstów zakazanych do niedawna zachodnich autorów, bez debat o sztuce, bez syntez Po cóż by było zajmować się młodym teatrem w latach 70., gdyby "Dialog" a zwłaszcza jego Naczelny nie byli przewodnikami To są moje poznawcze i emocjonalne związki z miesięcznikiem. A że są dawne - pozostają z natury nieprzerwane. Dziś najbardziej cieszy, że wśród moich studentów są tacy, którzy w "Dialogu" właśnie szukają busoli pozwalającej na wędrowanie po pogmatwanych drogach teatralnych poszukiwań. Życzę, byście tej wartości nigdy nie stracili.

Z wiarą w Waszą pomyślność.

Lech Śliwonik

redaktor naczelny "Sceny"

***

Szanowny Panie Redaktorze,

na fali "odwilży, sześćdziesiąt lat temu, Adam Tarn otworzył teatrom w Polsce, jak najszerzej mógł, drzwi do nowej dramaturgii światowej i polskiej. Wraz z Konstantym Puzyną, który następnie kierował Miesięcznikiem, dbali o rozwój polskiego dramatopisarstwa i refleksji o nim. Wkład Pisma w zycie kulturalne w Polsce jest nie do przecenienia.

Z okazji tego pięknego jubileuszu życzę Panu, Redakcji i Współpracownikom wielu wyzwań, trudnych wyborów, niepopularnych decyzji i kontrowersyjnych pomysłów. Niech ta szczera, otwarta i bezkompromisowa energia, z jakiej Pismo zostało powołane do życia, towarzyszy Redakcji przez przynajmniej następnych sześćdzesiąt lat.

Z wyrazami szacunku

Krzysztof Mieszkowski

redactor naczelny "Notatnika Teatralnego"

***

Szanowna i Droga Redakcjo "Dialogu",

sześćdziesiąt lat temu, w maju 1956 roku, ukazał się pierwszy numer Waszego miesięcznika. Nie chcemy Wam przypominać Waszej własnej historii, bo sami ją znacie najlepiej, ale nie można nie wspomnieć, że rok 1956 dla Polski oznaczał poluzowanie ideologicznego gorsetu, początek otwarcia na świat, większą swobodę w myśleniu i w uprawianiu sztuki. "Dialog" do tego otwarcia mocno się przyczynił, drukując najlepsze, najgłośniejsze dramaty - poczynając od "Czekając na Godota" Becketta w pierwszym numerze - pomagając w ten sposób czytelnikom i teatrom utrzymywać kontakt ze światem. Specyfiką "Dialogu" było zawsze nie tyle relacjonowanie i ocenianie życia teatralnego, ile jego inspirowanie, inicjowanie, wspieranie. Przede wszystkim poprzez drukowanie dramatów jeszcze nie wystawianych, najświeższych polskich, zagranicznych - wyszukanych i specjalnie dla miesięcznika przetłumaczonych, ale też obudowywanie ich esejami, rozmowami, debatami. Dialog to przecież nie tylko podstawowa dla dramatu forma, ale rozmowa właśnie.

Przez sześćdziesiąt lat miesięcznik zmieniał się, tak jak zmieniał się świat, sztuka, teatr, ale nie była to gwałtowna rewolucja, raczej ewolucja. Ustanowiony na początku profil pisma wciąż jest aktualny. Takie traktowanie tradycji nie jest częste; patrząc na ustawione na półkach kolejne roczniki "Dialogu", widzimy powtarzający się rytm kolorów: od niebieskiego stycznia do brązowego grudnia. I choć odcienie są różne, baza jest ta sama.

Półki z rocznikami są też w naszych domowych bibliotekach, bo wciąż powracamy i do dramatów, i innych tekstów drukowanych w miesięczniku. Co więcej, niektóre z tych kolekcji dostaliśmy w spadku, bo "Dialogu" się nie wyrzuca, ale zbiera i przekazuje. I w nowych, i w starych numerach wciąż jest coś do poczytania i przemyślenia.

Życzymy Redakcji wszystkiego najlepszego, a sobie, żeby "Dialog" wciąż trwał.

Redakcja "Didaskaliów"

***

Szanowny Pan

Jacek Sieradzki

Redaktor Naczelny "Dialogu"

Szanowne Panie i Panowie Redaktorki i Redaktorzy "Dialogu"

Drodzy i Szanowni Państwo,

z okazji sześćdziesięciolecia "Dialogu" przyjmijcie, proszę, najkrótsze, ale najgorętsze gratulacje i podziękowania od całego środowiska badaczy teatru. W ich imieniu, tych - jak mniemam - najbardziej uważnych czytelników, zamiast mniej lub bardziej stereotypowych życzeń pragnę po prostu oznajmić, że bez "Dialogu" trudno sobie wyobrazić polską teatrologię, polskie pisarstwo teatralne oraz krytykę dramatu i teatru. W naszym środowisku nie można nie czytać "Dialogu", nie można nie aspirować do publikowania w "Dialogu", nie można nie wertować dawnych roczników "Dialogu" - bo my z niego wszyscy.

Niech tak zostanie również w następnych dekadach.

Z najserdeczniejszymi życzeniami

Prezes Polskiego Towarzystwa Badań Teatralnych

prof. dr hab. Wojciech Dudzik

***

Szanowny Panie Redaktorze,

Drogi Panie Jacku,

brytyjscy naukowcy przeprowadzili badania, które wykazały, że granica młodości przesunęła się do 55 roku życia. "Dialog" więc osiągnął wiek dojrzały. Niechaj więc przez kolejne lata nadal "Dialog" nadaje ton i proponuje nam kolejne wyśmienite, różnorodne, aktualne teksty oraz teksty o tych tekstach. Te życzenia z głębi serca wiążą się dla nas z wydatkiem i nie chodzi o prenumeratę, lecz o nową szafę, bo w starej się już "Dialogi" nie mieszczą. Życzymy więc wielu, wielu pełnych szaf.

Na Pana ręce składamy gratulację dla całego zespołu redakcyjnego i współpracowników.

Dyrekcja i Zespól Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu.

Pracownia

X
Nie jesteś zalogowany. Zaloguj się.
Trwa wyszukiwanie

Kafelki

Nakieruj na kafelki, aby zobaczyć ich opis.

Pracownia dostępna tylko na komputerach stacjonarnych.

Zasugeruj zmianę

x

Używamy plików cookies do celów technicznych i analitycznych. Akceptuję Więcej informacji