Świr bez lęku
Tomasz Man [na zdjęciu], reżyser przygotowywanego w gdyńskim Teatrze Miejskim "Dnia świra", jest jednym z niewielu, który nie boi się sztuk Marka Koterskiego. Premiera 17 lutego na Małej Scenie Teatru Miejskiego w Gdyni przy ul. Bema 26.
- Gdy przeczytałem tekst, z miejsca chciałem go przenieść na scenę - mówił na przedpremierowej konferencji prasowej. - Ale autor kazał czekać, bo sam postanowił przenieść swoją sztukę na filmowy ekran. "Dzień świra" to jeden z najlepszych tekstów, odważę się nawet na stwierdzenie, że na miarę "Kartoteki" Różewicza.
Cała ekipa obstawia, że "Dzień świra" okaże się hitem. I nie boi się porównań z filmem Koterskiego. Ba, pytanie o strach przed porównaniem obydwu realizacji gaszą krótkim - samo pytanie jest toksyczne.
Autor tekstu, Marek Koterski, którego zresztą na premierze nie będzie (kończy film "Wszyscy jesteśmy Chrystusami"), jest spokojny o gdyńską realizację. - Tekst to morze możliwości dla reżysera teatralnego i aktora. Można przecież pokazać to, na co w filmie nie było miejsca.
Bogdan Smagacki, odtwórca głównej roli, będzie musiał zatrzeć w pamięci widzów filmowy obraz Marka Kondrata. W sztuce wystąpią również Beata Buczek-Żarnecka i Piotr Michalski. Aktorzy zagrają w sumie 24 role. Scenografię przygotowała Monika Korosad, muzykę Paweł Sołtysik.
Tytułowy świr to mężczyzna uwikłany w natręctwa codziennego życia. Sztuka przeznaczona jest dla osób dorosłych.