Teatr ma urodziny
Gorzowska scena mogłaby iść na emeryturę. Pod koniec lutego kończy 60 lat, ale na szczęście czuje się na siłach, by jeszcze grać co najmniej drugie tyle. Jubileusz 25 lutego rozpocznie premiera "Wyzwolenia" Stanisława Wyspiańskiego. Teatr ma pękać w szwach, bo na rocznicę zostali zaproszeni wszyscy ci, którzy byli z nim związani przez wszystkie lata.
Na pewno na widowni pojawi się Aleksandra Zawiejska, a właściwie Gertruda Eckersdorf, która pamięta rok 1946, kiedy gorzowski teatr nosił jeszcze imię Józefa Korzeniowskiego. Dyrektorami byli Leonia i Henryk Barwiński. Do teatru przychodziły tłumy, którym nie przeszkadzał nawet brak ogrzewania (widzowie siedzieli w paltach) i twarde, skrzypiące krzesła. Gdy w trakcie jednego przedstawienia zgasło światło w całej dzielnicy, aktorzy wchodzili na scenę z lichtarzami. - Państwo Pędziwiatrowie kupowali bilety na każde przedstawienie. Siedzieli w trzecim rzędzie na piątym i szóstym miejscu - wspomina pani Truda.
Teatr działał ponad dwa lata, potem, z braku funduszy, zawiesił działalność na dziesięć lat. Złoty okres gorzowskiej sceny to połowa lat 60. Wtedy w holu ustawiono rzeźby, a na widowni pojawiły się fotele. Aleksandra Zawiejska pracowała wtedy w teatrze jako bileterka, potem awansowała na sekretarkę i archi-
wistkę. Najlepiej wspomina czasy dyrekcji Ireny Byrskiej, z którą bardzo się zaprzyjaźniła. Teatr miał też wówczas swojego gońca. Była nim Bożena Friiha-uf, która do dziś pracuje w teatrze jako sekretarka. Potrafi z pamięci wymienić wszystkich dyrektorów.
Dobrym okresem dla teatru były też rządy Andrzeja Rozhina w latach 70. Wtedy do Gorzowa przybył aktor Wacław Welski. - To były dobre czasy. Zespół aktorski liczył ponad 30 osób. Roz-hin wybierał ambitne sztuki, jak choćby "Łaźnię" Majakowskiego. Poza tym naprawdę dobrze płacili - śmieje się Welski. Wtedy reżyserowali w Gorzowie Bogdan Cybulski i Agnieszka Holland.
Obecny dyrektor Jan Tomaszewicz z okazji 60-lecia sceny zapowiedział osiem premier. Zaprosił do współpracy m.in. Andrzeja Rozhina (reżyseruje "Wyzwolenie"), Ryszarda Majora i Marka Mokrowieckiego.
Z okazji jubileuszu trwa też w teatrze akcja zbierania od gorzowian pamiątek związanych z przedwojennymi i powojennymi dziejami sceny teatralnej. Państwa zdjęcia, afisze, repertuary, bilety przedwojenne i powojenne trafią na wystawę.