O obłudzie
"Tartuffe", arcydzieło francuskiej literatury dramatycznej i szczytowe osiągniecie komediowego geniuszu Moliera zobaczymy na nowohuckiej scenie w znakomitym tłumaczeniu Jerzego Radziwiłowicza. Premiera 27 lutego o godz. 19.
Tym tekstem i w tym tłumaczeniu zachwycił się sam Jacques Lassalle, który przed laty przygotował jedną z najgłośniejszych inscenizacji tego tytułu w Teatrze Narodowym z Wojciechem Malajkatem w roli tytułowej.
W Krakowie reżyserii tego arcydzieła podjął się Tomáš Svoboda, czeski reżyser obsadzając w roli tytułowej Marcina Steca.
Ta genialna komedia Moliera przez wieki nie straciła nic z aktualności. Tartuffe, mistrz manipulacji, bigot-artysta w bogatym i zadufanym w sobie Orgonie znalazł wdzięczny obiekt swoich zabiegów. Kiedyś musiał żebrać, teraz dzięki swoim talentom jest rezydentem w zamożnym domu swego dobrodzieja z nadziejami na dalsze profity. Wszak na wydaniu jest posażna córka Orgona, a i zaniedbywana żona gospodarza przyciąga jego uwagę... Sam zaś Orgon zaślepiony bezkrytycznym uwielbieniem dla nowego przyjaciela ufa mu i wierzy bezgranicznie we wszystkim, obdarzając, na złość rodzinie, coraz to nowymi dowodami przywiązania.
Scena zdemaskowania hipokryzji Tartuffe'a to jedna z najświetniejszych scen w historii teatru - wyzwanie dla artystów, ale i rozkosz dla widzów. Czy i tym razem tak będzie, przekonamy się już niedługo w Ludowym.
W spektaklu, do którego muzykę skomponował Jiri Hajek, scenografię zaprojektowała Nikola Tempir zobaczymy m.in. Patrycję Durską, Jadwigę Lesiak, Krzysztofa Góreckiego i Jacka Stramę.