Janusz Gajos zagra w filmie po kaszubsku. Właśnie uczy się języka
Przygotowana jest filmowa superprodukcja z akcją na Pomorzu. Już za miesiąc zaczynają się zdjęcia do kaszubskiej sagi "Kamerdyner". Reżyserem filmu jest Filip Bajon. Scenariusz stworzyli Mirosław Piepka i Michał Pruski ("Czarny czwartek" i "Układ zamknięty") oraz historyk Marek Klat.
Podczas przygotowań do filmu podjęto rozmowę z gwiazdą światowego formatu, Jodie Foster. Aktorka miała zagrać pruską arystokratkę. Foster zagrać jednak w filmie nie może, ale gwiazd i tak nie zabraknie. Jedną z nich jest polski aktor Janusz Gajos.
W filmie zagra jedną z głównych ról. Częściowo będzie mówił w języku kaszubskim. Już starannie przygotowuje się do tej roli, a jego nauczycielem został Eugeniusz Pryczkowski, znawca języka kaszubskiego, autor wielu publikacji i kaszubskojęzycznych programów telewizyjnych.
"Kamerdyner" to roboczy tytuł tej epickiej historii kaszubskiej. Jej akcja rozpoczyna się w 1901 roku, a kończy w 1945. Opowieść toczyć się będzie na Kaszubach Północnych - w okolicach Pucka, Wejherowa oraz Piaśnicy. Scenarzyści i reżyser chcą m.in. pokazać mord w lasach Piaśnicy oraz wkroczenie Rosjan na Kaszuby. Te dwa wątki nigdy wcześniej nie były pokazywane w polskim filmie fabularnym.
Plan zdjęciowy zaplanowano w trzech pałacykach na Kaszubach - w Sławutówku, Krokowej (tylko wnętrza) i Kłaninie, ale nie tylko. Będą zdjęcia w plenerach, co jest szansą na promocję regionu.
Na zdjęciu: Janusz Gajos w "Mszy za miasto Arras", Teatr Narodowy