Nawet brzydkie słówko ma swoje prawa
Malina Prześluga napisała drugą część Chodź na słówko i odniosła sukces. Sztuka jest tak samo zabawna i mądra, jak pierwsza
Ta sama prosta scenka, ci sami bohaterowie, chociaż nie do końca, ponieważ Kula twierdzi że jest Piłką (Anna Mierzwa), a Toperz — Futrzakiem (Radosław Elis). Biedne jest tylko Brzydkie Słowo (Michał Kocurek), bo kiedy chce się przedstawić w towarzystwie, rozlega się pipipipi…, jak w telewizji, kiedy ktoś używa wulgarnych wyrazów.
Kula-Piłka, Toperz-Futrzak rozwiązali swoje problemy już w pierwszej części, Brzydkie Słowo jeszcze nie. Ale od czego są przyjaciele? Zwłaszcza Kula, która cierpliwie wysłuchuje pogubionego przyjaciela. Nie zdradzę fabuły, by nie odebrać przyjemności oglądania dzieciom i dorosłym, bo jest to przedstawienie, które sprawi radość i jednym, i drugim.
Malina Prześluga doskonale wie, że dzieci znają i posługują się na co dzień brzydkimi słowami. Ba, wie również, że czasami przydają się w życiu. Skoro istnieją, to znaczy, że mają swoje prawa. Problem tylko w tym, by znać te prawa. Autorka a także reżyser i aktorzy traktują te „słówkowe” problemy bardzo poważnie, przyglądają się im w różnych kontekstach, sytuacjach a także miejscach niekoniecznie polecanych dzieciom. Urok Chodź na słówko na tym polega, że każdy odkryje w nim coś innego.
Spektakl Chodź na słówko 2 to koncert aktorskiego tria, w którym tym razem pierwsze skrzypce gra Michał Kocurek z lekka zagubiony, czasami zażenowany, rozmarzony, oczekujący od świata (publiczności), że zostanie zaakceptowany. Michał Kocurek zachwyca umiejętnościami mimicznymi. Każdy jego gest i ruch znaczy, jakoś musi — jako to Brzydkie Słowo — sobie radzić.
Centrum Sztuki Dziecka: Malina Prześluga, Chodź na słówko 2
reżyseria Jerzy Moszkowicz, scenografia Jacek Zagajewski, muzyka Waldemar Matuszewski, ruch sceniczny Zbigniew Szymczyk, konsultacja choreograficzna Juliusz Stańda, konsultacja z języka czeskiego Eva Zamojska, premiera 9 czerwca 2015
